(MK)

    Gazeta Współczesna

    Aktualizacja:

    Gazeta Współczesna

    Były wiceprezydent Janusz Nowakowski (stoi z prawej) postulował wprowadzenie takich zmian, które pozwolą samorządom na kształtowanie polityki wobec handlu

    Były wiceprezydent Janusz Nowakowski (stoi z prawej) postulował wprowadzenie takich zmian, które pozwolą samorządom na kształtowanie polityki wobec handlu wielkopowierzchniowego, zgodnej z lokalnymi potrzebami ©M. Kaczyńska

    Uzyskanie przez jednego z inwestorów pozwolenia na budowę dużego obiektu handlowego wywołało zaniepokojenie wśród łomżyńskich kupców. W minionym tygodniu doszło do publicznej dyskusji na temat polityki samorządu wobec ofensywy supermarketów.
    Były wiceprezydent Janusz Nowakowski (stoi z prawej) postulował wprowadzenie takich zmian, które pozwolą samorządom na kształtowanie polityki wobec handlu

    Były wiceprezydent Janusz Nowakowski (stoi z prawej) postulował wprowadzenie takich zmian, które pozwolą samorządom na kształtowanie polityki wobec handlu wielkopowierzchniowego, zgodnej z lokalnymi potrzebami ©M. Kaczyńska

    Jej organizatorami byli działacze ugrupowania "Wspólny dom Łomża", które powstało przed jesiennymi wyborami. Jak twierdzili, chodziło im o zainicjowanie "bezstronnej debaty" i sformułowanie pytań pod adresem władz miasta. Jednak, jak się okazało, debata nie była bezstronna, gdyż w czwartek wieczorem do sali Regionalnego Ośrodka Kultury przybyli przede wszystkim przedstawiciele organizacji kupieckich, którzy nawet nie markowali bezstronności.
    W supermarketach upatrują oni zagrożenia dla swoich interesów. Padło wiele oskarżeń pod adresem prezydenta Jerzego Brzezińskiego. M.in. wytykano mu jego wyborcze deklaracje, że jest przeciwnikiem supermarketów. Zdaniem niektórych uczestników dyskusji obecnie działa on wbrew tym deklaracjom. Krytykowany nie mógł odpierać ataków, gdyż - mimo zaproszenia - nie przybył na spotkanie.

    Witold Wronowski, właściciel sklepu przy ul. Ks. Anny w Łomży:
    - Trzy lata temu chciałem zwiększyć powierzchnię sklepu, poprawić wyposażenie. Miałem gotowy projekt. Wstrzymałem się jednak z jego realizacją, bo była mowa, że naprzeciwko, na ul. Sikorskiego, powstanie supermarket. Wtedy mówiono, że to pewne, ale supermarket nie powstał. Dziś, gdy ponownie przymierzyłem się do inwestycji, znów pojawia się temat supermarketu w tym samym miejscu. To co ja mam robić? Czy ktoś może mi powiedzieć? W tej chwili zatrudniam ponad 20 osób, przy supermarkecie pozostałoby może 5, może 10.



    Debata wśrod wielu wątków miała też taki, który wskazywał na to, że samorząd gminny ma ograniczone możliwości przeciwstawiania się ofensywie handlu wielkopowierzchniowego. Przykładem jest wyłączenie sklepów do 2 tys. mkw. z przepisów o handlu wielkopowierzchniowym. Inwestor, który dysponuje odpowiednim terenem, może bez zgody samorządu budować takie sklepy i tak się dzieje obecnie w Łomży. W rejonie ronda al. Piłsudsiego - Zawadzka powstaje skupisko takich obiektów. W komisjach rady trwają natomiast dyskusje nad ofertami dwóch inwestorów, którzy chcą budować hipermarkiety przy zbiegu ul. Zawadzkiej i Sikorskiego oraz na terenie PKP w rejonie targowiska. Zgodnie z przepisami, projekty te nie dojdą do skutku, jeśli Rada Miasta nie da swojego przyzwolenia.
    Kupcy podkreślali, że już od kilku lat trwa niepewność, czy w Łomży powstaną handlowe giganty, czy też nie. Z tego powodu boją się inwestować w swoje sklepy i hurtownie, bo nie mają pewności, czy nie zbankrutują. Opóźnia to poprawę jakości handlu, a tym samym wywołuje niezadowolenie u konsumentów. Powoduje więc, że konsumenci domagają się supermarketów.
    Na spotkanie przybyło kilku radnych Rady Miejskiej z przewodniczącym Janem Jarotą. Z ich wypowiedzi nie można było jednak wywnioskować, jakie jest ich stanowisko w tej drażliwej kwestii. Nieoficjalnie mówi się, że w radzie obecnej kadencji znajdzie się większość, która da przyzwolenie ba dudowę jednego "prawidziwego" hipermarkietu, jeśli inwestor zaoferuje w zamian za to miastu dodatkowe inwestycje. Powstające w rejonie ronda przy Piłsudskiego quasi-markety (trzy sklepy o powierzchni 1990 mkw. każdy), w opinii niektórych radnych stanowią większe zagrożenie dla drobnego handlu, niż jeden hipermarket.

    Czytaj treści premium w Gazecie Współczesnej Plus

    Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.

    Najnowsze wiadomości

    Zobacz więcej

    Wywóz śmieci droższy dla tych, którzy nie segregują

    Polecamy

    Kwartalny dostęp do prenumeraty cyfrowej Współczesnej za POŁOWĘ CENY! ▶▶ KUP ◀◀

    Kwartalny dostęp do prenumeraty cyfrowej Współczesnej za POŁOWĘ CENY! ▶▶ KUP ◀◀

    Pokaż się w internecie! >> Zapisz się za darmo do lokalnej bazy firm.

    Pokaż się w internecie! >> Zapisz się za darmo do lokalnej bazy firm.

    GAZ-SYSTEM realizuje program społeczny „GAZ-SYSTEM dla edukacji”

    GAZ-SYSTEM realizuje program społeczny „GAZ-SYSTEM dla edukacji”

    Oferty białostockich deweloperów. Zapraszamy!

    Oferty białostockich deweloperów. Zapraszamy!