Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10. rocznica katastrofy w Smoleńsku. Zginęło 96 osób. Polska elita. Zobacz, jak 10 kwietnia 2010 roku Białystok zamarł w bólu i żałobie

red, mak
10 kwietnia 2010 roku. Białostoczanie zapalają znicze na Rynku Kościuszki: przed pomnikiem Jana PAwła II i Marszałka Józefa Piłsudskiego
10 kwietnia 2010 roku. Białostoczanie zapalają znicze na Rynku Kościuszki: przed pomnikiem Jana PAwła II i Marszałka Józefa Piłsudskiego Anatol Chomicz/archiwum
10.04.2010 roku samolot prezydenta RP rozbił się rano pod Smoleńskiem. Na pokładzie było 96 osób.Wśród nich prezydencka para Lech i Maria Kaczyńscy, posłowie, senatorowie, kombatanci, duchowni, wojskowi. Nikt nie przeżył katastrofy. Polska pogrążyła się w żałobie. Wśród ofiar były osoby związane z naszym regionem: wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, abp Miron, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego i Justyna Moniuszko, stewardessa.

Najpierw był szok i niedowierzanie, a potem wielki smutek. – Trudno sobie wyobrazić, jak będzie teraz wyglądała Polska – mówił 10 kwietnia 2010 roku Paweł Kowalewski, białostoczanin, który przyniósł znicze przed pomnik Marszałka Piłsudskiego. Tu i przed pomnikiem Jana Pawła II gromadzili się mieszkańcy miasta.

Krzysztof Putra, białostoczanin, polityk związany z PiS,senator i wicemarszałek Senatu VI kadencji, poseł na Sejm X, I i VI kadencji, wicemarszałek Sejmu
Krzysztof Putra, białostoczanin, polityk związany z PiS,senator i wicemarszałek Senatu VI kadencji, poseł na Sejm X, I i VI kadencji, wicemarszałek Sejmu VI kadencji; Archiwum

Na początku nikt nie wierzył w to, co się stało pod Smoleńskiem.

Od rana stałam razem z białostoczanami przed galerią Alfa. Był tam festyn „Motoserce”. Motocykliści oddawali krew
dla potrzebujących dzieci. Około 9.30 usłyszeliśmy o wypadku.

-Podobno prezydent się rozbił – powiedział ktoś z tłumu. I wtedy się zaczęło. Szok i niedowierzanie. – Samolot spadł przy lądowaniu. Nie wiadomo, czy ktoś przeżył – relacjonował jeden z motocyklistów.

Ryszard Kaczorowski, urodzony w Białymstoku, polityk, działacz społeczny i harcerz; ostatni prezydent RP na uchodźstwie
Ryszard Kaczorowski, urodzony w Białymstoku, polityk, działacz społeczny i harcerz; ostatni prezydent RP na uchodźstwie Archiwum

A już kilka minut po godzinie 10 usłyszeli w radiu komunikat. Tłum ludzi zgromadził przy odbiorniku w samochodzie.
Zapadła cisza.

–Wypadku nikt nie przeżył. Samolot spadł i zapalił się. Na pokładzie byli: prezydent, jego żona, Putra, Kaczorowski, i – wymieniała nazwiska spikerka z radia.

– Wszyscy nie żyją? To niemożliwe – mówił Sebastian, jeden z motocyklistów. – Co teraz będzie, kto będzie nami rządził? – zastanawiał się Łukasz, jego kolega.

Abp. gen. bryg. dr Miron Chodakowski, biskup hajnowski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego
Abp. gen. bryg. dr Miron Chodakowski, biskup hajnowski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego Archiwum

Potem zamilkły telefony. Przez godzinę nikt ani w Białymstoku, ani w Polsce nie mógł się nigdzie dodzwonić. Wszystkie sieci były zajęte.

– Jestem wstrząśnięta. Ja po prostu nie mogę w to uwierzyć. I prezydent Kaczorowski też? – pytała pani Maria.

Już po kilku godzinach w całym mieście zaczęły się pojawiać białoczerwone flagi przewiązane kirem. I nie tylko na instytucjach państwowych, ale także na prywatnych domach.

–Wywiesiłem. I kolegom też kazałem wywiesić – przyznał Jerzy Wilczewski, mieszkaniec ulicy Wiejskiej. – Niech wiedzą, że jesteśmy z nimi. Tam zginął kwiat polskiej polityki, wojskowi. Ja nie pamiętam drugiej takiej tragedii.

Justyna Moniuszko, białostoczanka, stwewardessa, związana z 36. Specjalnym Pułkiem Lotnictwa Transportowego. Z prezydentem latała od dwóch lat.
Justyna Moniuszko, białostoczanka, stwewardessa, związana z 36. Specjalnym Pułkiem Lotnictwa Transportowego. Z prezydentem latała od dwóch lat.
Archiwum

A po południu białostoczanie przyszli na Rynek Kościuszki. Gromadzili się przed pomnikiem Marszałka Piłsudskiego, gdzie ktoś postawił zdjęcie Krzysztofa Putry, albo pomnikiem Jana Pawła II, gdzie z kolei przyklejono zdjęcie prezydenckiej pary. Ludzie składali kwiaty, zapalali znicze.

– Nie wiedzieliśmy, gdzie przyjść. Pomyśleliśmy, że pomodlimy się za nich przy pomniku Papieża – mówi Magda, 15-latka z Białegostoku, która przyszła na Rynek z koleżankami. (mak)

Powyższy artykuł ukazał się w nadzwyczajnym, niedzielnym wydaniu "Kuriera Porannego" 11 kwietnia 2010 roku
Powyższy artykuł ukazał się w nadzwyczajnym, niedzielnym wydaniu "Kuriera Porannego" 11 kwietnia 2010 roku
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna