Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

100 mln zł pomocy. "Te pieniądze są nam bardzo potrzebne" - mówią przedsiębiorcy z pogranicza polsko-białoruskiego

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
KE zatwierdziła polski program pomocy publicznej dla turystyki w związku z sytuacją przy granicy z Białorusią. To pieniądze dla tych przedsiębiorców, którzy do tej pory nie mogli skorzystać z pomocy. Na zdjęciu: przedsiębiorcy z Białowieży Grażyna Artemiuk i Marek Czarny oraz poseł Robert Tyszkiewicz.
KE zatwierdziła polski program pomocy publicznej dla turystyki w związku z sytuacją przy granicy z Białorusią. To pieniądze dla tych przedsiębiorców, którzy do tej pory nie mogli skorzystać z pomocy. Na zdjęciu: przedsiębiorcy z Białowieży Grażyna Artemiuk i Marek Czarny oraz poseł Robert Tyszkiewicz. Wojciech Wojtkielewicz
KE zatwierdziła polski program pomocy publicznej dla turystyki w związku z sytuacją przy granicy z Białorusią. To pieniądze dla tych przedsiębiorców, którzy do tej pory nie mogli skorzystać z pomocy.

Ponad rok zamknięcia i niemożliwości jakiejkolwiek właściwie działalności biznesowej, a rekompensata tylko za jeden miesiąc. Podczas kryzysu migracyjnego i utworzenia strefy zamkniętej w części województwa, przedsiębiorcy mieli dostawać rekompensaty.
Niestety, część z nich została z pomocy wyłączona. Dotyczy to np. dużych hoteli, które już wcześniej korzystały z pomocy publicznej, np. realizując projekty dofinansowane z UE i przy rekompensatach przekraczały limity tej pomocy, tzw. pomocy de minimis. Teraz ma się to zmienić. W czwartek 26 stycznia Komisja Europejska zaaprobowała wart 100 mln zł pakiet pomocy na wypłaty rekompensat dla największych przedsiębiorców z pogranicza polsko-białoruskiego.

To właśnie w tej sprawie konferencję prasową zwołał poseł PO Robert Tyszkiewicz. Na spotkanie z dziennikarzami zaprosił przedstawicieli przedsiębiorców: Grażynę Artemiuk, właścicielkę Babuszki – właścicielkę bistro w Białowieży, oraz Marka Czarnego, szefa Hotelu Białowieskiego. Wszyscy przekonują: te pieniądze do przedsiębiorców powinny trafić jak najszybciej.

– Po roku batalii mamy wreszcie sukces. Turystyka puszczańska może zostać ocalona – podkreślał podczas konferencji poseł Tyszkiewicz.

Ocalona – bo firmy z branży turystycznej z pogranicza polsko-białoruskiego stoją na skraju bankructwa. Przez wiele miesięcy nie mogły działać, nie mogły przyjmować gości, bo do strefy przygranicznej dostęp mieli praktycznie tylko mundurowi oraz zameldowani tu mieszkańcy. Nie było więc możliwości otwierania hoteli, zajazdów, restauracji. Wszystkie lokale świeciły pustkami.
Co prawda Sejm już ponad rok temu zatwierdził pomoc finansową dla tych wszystkich firm, którym z powodu wprowadzenia zamkniętej strefy drastycznie spadły obroty. Niestety, w praktyce okazało się, że dofinansowanie dostały tylko te najmniejsze.

– Rząd obiecywał, że będziemy otrzymywać równowartość 60 proc. średniego obrotu sprzed stanu wyjątkowego. To faktycznie zrekompensowałoby nam koszty, i w jakimś stopniu również utracone obroty – opowiada Marek Czarny.

Niestety, od jako tzw. duży przedsiębiorca takie pieniądze otrzymał tylko za wrzesień 2021 roku. Później – już ani grosza. Szacuje się, że takich firm w naszym województwie jest około 10. – To w sumie około 500 pracowników, których musimy utrzymać. Do tego mamy rachunki za energię elektryczną, za ogrzewanie, ZUS, podatki lokalne. Do tego tracą przecież firmy, które na co dzień z nami współpracują – opowiadał Marek Czarny.

– Czekamy na te pieniądze – przyznała Grażyna Artemiuk. – I cieszy decyzja Komisji Europejskiej. Jednak w dalszym ciągu nie wiemy, jakie będą warunki ich wypłacenia, jakie kryteria.

– Rekompensaty nie dostawali przedsiębiorcy, którzy przekroczyli progi pomocy publicznej, dopuszczalnej przepisami unijnymi – tłumaczy wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Dotyczy to np. dużych hoteli, które już wcześniej korzystały z pomocy publicznej, np. realizując projekty dofinansowane z UE i przy rekompensatach przekraczały limity tej pomocy, tzw. pomocy de minimis. Jak ocenia wojewoda, już niebawem na stronach urzędu powinny pojawić się zasady przyznawania wsparcia finansowego. Od tego czasu przedsiębiorcy będą mieli 60 dni na złożenie wniosku.

Jednak to nie koniec oczekiwań przedsiębiorców:

– Potrzebne są działania władz, które pomogą nam przywrócić turystykę na naszych terenach. Bo nie wiem, jak długo jeszcze pociągniemy – podkreśla Grażyna Artemiuk.

A Katarzyna Turosieńska, prezes Oddziału Podlaskiego Polskiej Izby Turystyki, nie ma wątpliwości: by odbudować to, co straciliśmy w czasie kryzysu migracyjnego, potrzebna jest ogromna kampania wizerunkowa.

– Dla naszego województwa przemysł turystyczny jest niezwykle ważną gałęzią i rozwoju, i funkcjonowania mieszkańców – podkreśla.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 100 mln zł pomocy. "Te pieniądze są nam bardzo potrzebne" - mówią przedsiębiorcy z pogranicza polsko-białoruskiego - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna