Kardynał Stefan Wyszyński, twardo broniący Kościoła podczas nagonki w latach stalinizmu, a także jeden z najważniejszych „głosów sumienia” w czasie PRL-u. Współautor orędzia do biskupów niemieckich „Udzielamy przebaczenia i prosimy o wybaczenie”. To powszechnie znane fakty z życia Prymasa Tysiąclecia. Ale historię kapłana warto prześledzić także pod kątem wcześniejszych wydarzeń.
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 we wsi Zuzela na pograniczu Podlasia i Mazowsza. Gdy miał kilka lat, stracił matkę. Szybko, będąc szesnastolatkiem, zaciągnął się do seminarium niższego we Włocławku. Tam został aż do święceń, które przypadły w jego 23. urodziny. Wyszyński studiował na KUL, a także brał udział w zagranicznych wyjazdach studyjnych. Sporo pisał – przed wojną ukazało się aż 106 publikacji przyszłego prymasa, w tym niektóre jako redaktora naczelnego „Ateneum Kapłańskiego. W wielu tekstach zdecydowanie sprzeciwiał się nazizmowi.
Po wybuchu wojny, z powodu ostrego pióra Wyszyński musiał się ukrywać. Niemcy zatrzymali go w październiku 1941 roku w Zakopanem. Szczęśliwie – gestapowcy nie rozpoznali kapłana i szybko wypuścili. Stefan Wyszyński wiosną 1944 roku wstępuje do Armii Krajowej. Jako „Radwan III” współtworzył szpital polowy w Laskach pod Warszawą. Tam od 1 sierpnia 1944 roku trafiali ranni powstańcy.
Wyszyński w Powstaniu
Sierpień ‘44 to szczególny czas w życiu Stefana Wyszyńskiego. Jak informują eksperci z Muzeum Powstania Warszawskiego, Wyszyński sprawował duchową opiekę nad rannymi. Odprawiał msze, spowiadał, rozgrzeszał, dodawał otuchy i przygotowywał na śmierć. Do Lasek trafiali nie tylko Polacy, ale także Niemcy, Węgrzy czy Ukraińcy.
Z czasem kapłan zaczął asystować przy operacjach. Podczas pierwszej zemdlał i jak sam wspominał zamiast pomóc sprawił dodatkowy kłopot. „Nogi i ręce wynoszono koszami. Na razie nie można ich było pochować uczciwie, więc kładziono je do dołu” – wspominał. Z miejsca walk prowadził rannych do szpitala. Łączniczkę, postrzeloną w nogę, niósł przez 4 kilometry na plecach. W późniejszych latach udzielił jej ślubu.
W Laskach, mimo ostrzałów, Niemcy nie przejęli szpitala. „Czasami pociski obcinały gałęzie, a jednak nie tykały ludzi. W czasie tych różnych pacyfikacji nie przestawaliśmy nigdy służyć Bogu w tej kaplicy. I chociaż niekiedy artyleria grała w ciągu dnia, gdy nadchodziła 6 wieczorem, gdy odmawialiśmy tutaj różaniec, wszystko się uspakajało. Taki był jakiś dziwny harmonogram Opatrzności Bożej” - wspominał Wyszyński.
Czasy powojenne
Stefan Wyszyński został biskupem w 1946 roku. Wcześniej jeździł po wsiach i odprawiał msze. Po wojnie brakowało kapłanów, a zapotrzebowanie na nabożeństwa było ogromne. Dwa lata po nominacji biskupiej, Stefan Wyszyński został Prymasem Polski. Miał wówczas dopiero 47 lat, a wielu członków Episkopatu uważało, że był zbyt młody. Nominacja była z resztą ostatnią wolą poprzednika - prymasa Augusta Hlonda.
W 1950 roku Wyszyński, jako legat papieski, podpisał porozumienie z władzą komunistyczną. Ale władze potraktowały dokument jako przykrywkę, tak naprawdę zaostrzając kurs. Na cel wzięto kościół, a przede wszystkim Wyszyńskiego - który w 1953 roku został kardynałem. Stalin miał mówić Bierutowi, że nie sztuką jest aresztować prymasa, ale sztuką zrobić z niego komunistę. To nigdy się nie udało. Polskie władze, wbrew zaleceniom z Moskwy, aresztowały Wyszyńskiego 25 października 1953, krótko po opublikowaniu dokumentu „Non possumus” (Nie możemy), w którym kapłan napisał o łamaniu układu przez rząd i prześladowaniu Kościoła w Polsce.
Prymas był więziony w kilku miejscach, do października 1956 roku. Wtedy na rozkaz Władysława Gomułki wypuszczono go, by opanować nastroje społeczne. Przypomnijmy, że w Poznaniu trwały intensywne strajki antyrządowe. W zamian kościół poparł Gomułkę w kolejnych wyborach.
Wyszyński przygotowywał Polskę do obchodów tysiąclecia chrztu - 1966. Punktem kulminacyjnym tych wydarzeń, poza uroczystościami religijnymi, był list do niemieckich biskupów ze znamiennymi słowami: "udzielamy wybaczenia i prosimy o nie". Podczas soboru watykańskiego II podpisało go 34 polskich biskupów, w tym Wyszyński i Wojtyła.
Kardynał Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. Od 20 maja 1989 r. trwał jego proces beatyfikacyjny. Początkowo beatyfikacja miała zostać ogłoszona 7 czerwca 2020 r., jednak z powodu pandemii uroczystość przeniesiono na 12 września 2021 r.
Materiał powstał we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego i przewodnikiem Andrzejem Komudą.