Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

120 tys. na pomoc dzieciakom z Ukrainy. To pieniądze, jakie zebrali pracownicy jednego z banków

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Budynek, do którego w marcu trafiły dzieci z Ukrainy, wcześniej przez rok stał pusty. Teraz znalazły się pieniądze na jego remont. 120 tys. zł przekazała fundacja Santander Polska.
Budynek, do którego w marcu trafiły dzieci z Ukrainy, wcześniej przez rok stał pusty. Teraz znalazły się pieniądze na jego remont. 120 tys. zł przekazała fundacja Santander Polska. Wojciech Wojtkielewicz
Przyda się porządny remont pokoi – przyznaje wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz. Bo budynek, do którego w marcu trafiły dzieci z Ukrainy, wcześniej przez rok stał pusty. Teraz znalazły się pieniądze na jego remont. 120 tys. zł przekazała fundacja Santander Polska.

Gdy okazało się, że kilkadziesiąt dzieci z domów dziecka i rodzin zastępczych uciekających z Ukrainy przed wojną pilnie potrzebuje miejsca do życia, władze Białegostoku nie zastanawiały się ani chwili. Potrzebującym udostępniono jeden z budynków Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej przy ul. 11 Listopada . Budynek od dłuższego czasu stoi pusty. Ponad rok temu podopieczni zostali stamtąd przeniesieni na ul. Ciepłą.

Białystok. Fundacja Dialog apeluje o pomoc na rzecz uchodźców z Ukrainy. Brakuje żywności, chemii, odzieży i leków

Wtedy pracownicy placówki i wolontariusze ruszyli do pracy. Zrobili wszystko, by nowym mieszkańcom było tu jak najlepiej. Jednak nie mieli wątpliwości – mimo ich starań, pomieszczenia i tak wymagają gruntownego remontu. Niestety, do tej pory nie było na to funduszy. Aż do teraz.

Pieniądze zebrali pracownicy Banku Santander. W sumie aż 360 tysięcy złotych, które zostały podzielone na trzy ośrodki dla dzieci w całym kraju. Do Białegostoku trafiło 120 tys. 248 zł. – Wierzymy, że te pieniądze zostaną przeznaczone na najbardziej potrzebne rzeczy, a dzieci tu przebywające będą dzięki temu uśmiechnięte i szczęśliwe – mówi Marzena Atkielska, prezes fundacji Santander Bank Polska, która we wtorek przekazała symboliczny czek na ręce włodarzy Białegostoku.

Białostocki dom dziecka przygotowuje się na przyjęcie 50 sierot z ogarniętej wojną Ukrainy

A jak przekonuje Zbigniew Nikitorowicz, zastępca prezydenta, pieniądze na pewno się przydadzą: – Doprowadzimy placówkę do wyższego standardu. Wtedy będzie się tu lepiej mieszkało – mówi.

A Katarzyna Liedke-Charkiewicz, zastępczyni dyrektora placówki, zapewnia, że pieniądze zostaną przeznaczone na konkretne rzeczy: – Potrzebny jest remont pokoi i ich wyposażenie. A jeśli zostanie trochę pieniędzy, to kupimy farby, płótna, sztalugi... Nasze podopieczne już szykują się do malowania, by coś fajnego zawisło tu na ścianach, żeby dzieciakom miło się tu mieszkało – opowiada.
W placówce przy ul. 11 Listopada mieszka dziś około 40 osób z Kramatorska i Dnipro w Ukrainie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 120 tys. na pomoc dzieciakom z Ukrainy. To pieniądze, jakie zebrali pracownicy jednego z banków - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna