- Do tragedii doszło na boisku obok zalewu. Odbywały się tam biegi przełajowe - informuje Kamil Sorko z zespołu prasowego KWP w Białymstoku. - Pod koniec zawodów chłopiec nagle zasłabł i upadł na trawę. Wezwano pogotowie, ale akcja reanimacyjna nie powiodła się. Prowadzimy w tej sprawie czynności wyjaśniające.
Przyczyny śmierci 13-letniego Sebastiana na razie nie są znane.
- Może miał kłopoty z sercem - gubią się w domysłach mieszkańcy Gródka. - Bo jak inaczej wytłumaczyć całą tę tragedię?
Dziś po południu boisko świeciło pustkami. Jedyny ślad minionego zdarzenia, to kwiaty i znicze ustawione tam przez bliskich zmarłego. Wieść jednak rozeszła się szybko. Ludzie są wstrząśnięci, choć w Gródku mało kto znał osobiście Sebastiana. Może dlatego, że chłopiec mieszkał kilkanaście kilometrów dalej, w niewielkiej wsi. Tamtejsi mieszkańcy byli mało rozmowni. Owszem, słyszeli, ale komentować nie chcą. Nie udało nam się też porozmawiać z rodzicami zmarłego 13-latka. Jak się dowiedzieliśmy, wciąż są w szoku. Nie byli jeszcze przesłuchiwani przez policję.
Śmierć Sebastiana wywołała ogromny wstrząs wśród jego rówieśników. Chłopiec był uczniem pierwszej klasy gimnazjum. Wielu jego kolegów było na boisku i widziało dramatyczną walkę o życie 13-latka. Najpierw pomocy chcieli mu udzielić nauczyciele, potem zaś ekipa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?