Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
4 z 22
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Karolina Baca-Pogorzelska...
fot. ARC

20 odważnych kobiet z woj. śląskiego. One nie boją się mówić i działać. Poznajcie śląskie kobiety

Karolina Baca-Pogorzelska

Dziennikarka „Dziennika. Gazety Prawnej”. Pochodzi z Jaworzna, obecnie mieszka w Warszawie. Specjalistka w branży górniczej i energetycznej. Autorka książek „Babska szychta”, „Drugie życie kopalń” i „Ratownicy. Pasja zwycięstwa”. Laureatka Grand Press (w duecie z Michałem Potockim) w kategorii „Dziennikarstwo specjalistyczne” za cykl publikacji o imporcie antracytu, wydobywanego w okupowanym Donbasie. Mama dwóch córek.

1. Co napędza cię do działania?

Pasja. Kiedy zaczęłam się zajmować zawodowo górnictwem nie miałam o nim pojęcia. Co z tego, że mój pradziadek i dziadek byli górnikami? Moja mama jest skrzypaczką, a tata perkusistą, więc ciężko szukać powiązań. Gdy zjechałam pod ziemię pierwszy raz na początku 2008 r. w kopalni Staszic, zresztą przy ul. Karolinki, czułam tę samą adrenalinę, gdy ostatnio po raz 65. zrobiłam to na Zofiówce. Poza tym wychodzę z założenia, że jak masz coś robić, rób to dobrze, a jak masz to robić źle - nie rób wcale. Tego nauczyła mnie mama.

2. Jak nabrałaś odwagi do wystąpień publicznych?

Nigdy nie lubiłam publicznych wystąpień, dlatego od 1997 r. pracuję w gazetach, a nie w radiu czy telewizji. Potem jednak media zaczęły się przenikać, więc było trudno. Na szczęście w „Rzeczpospolitej” zrobiono nam szkolenia z wystąpień w RTV i jakoś się przełamałam. A co do wyrażania opinii? Cóż, chyba się z tym urodziłam, bo mam niewyparzoną gębę, po prostu. Jak miałam pięć lat i tata mnie zapytał, co to jest młodość, to wypaliłam, że „młodość to 30 lat, a powyżej 30 to starość”. Dla jasności - dziś tak nie uważam :) Jestem zodiakalnym Baranem. Szczera do bólu i ostra. Ale zawodowo ja nie jestem od tego, by mnie lubić.

3. W kim masz największe oparcie?

Pewnie powiem to, co wszyscy. Ale moim oparciem jest głównie moja rodzina. Bez niej nie byłabym tu, gdzie jestem. Zarówno bez ich motywacji, jak i solidnego opieprzu, gdy wychodzę na mazgaja (a czasem wychodzę) nie doszłabym do tego miejsca. Ale to też dwójka moich najbliższych przyjaciół, o których wiem, że wejdą za mną w ogień.

4. Jak godzisz życie zawodowe i prywatne

Piję sok z gumijagód i rozciągam dobę do 36 godzin :) Czasem myślę, że zupełnie nie godzę. Ale jak potem słyszę „mamo ja Ciebie lubię i kocham”, a pytając dzieci, że na dole mówi się „szczęść Boże” i żeby wydobyć węgiel trzeba „zejść pod podłogę”, to może jednak godzę? Ale gdyby nie ogromne wsparcie mojej rodziny to byłoby naprawdę godzenie wody z ogniem. Poza tym wśród moich nielicznych zalet jedną z ważniejszych jest dobra organizacja czasu. I balans. Inaczej dawno temu bym się wypaliła. Prywatnie i zawodowo.
Notowała: Katarzyna Pachelska

20 odważnych kobiet z woj. śląskiego. Przeglądaj galerię zdjęć dalej:



















Zobacz również

Wernisaż wystawy „Człowiek i pasja” już jutro. To prace 18 członków grupy Fotowtorek

Wernisaż wystawy „Człowiek i pasja” już jutro. To prace 18 członków grupy Fotowtorek

Kto będzie rządził w Częstochowie? Lewica prowadzi rozmowy w sprawie koalicji

Kto będzie rządził w Częstochowie? Lewica prowadzi rozmowy w sprawie koalicji

Polecamy

Wycofane produkty z PEPCO. Masz je w domu? Oddaj je do sklepu, bo są niebezpieczne!

Wycofane produkty z PEPCO. Masz je w domu? Oddaj je do sklepu, bo są niebezpieczne!

„17-latek miał tak zniszczone płuca, że musiał mieć transplantację”. To już plaga!

„17-latek miał tak zniszczone płuca, że musiał mieć transplantację”. To już plaga!

Nieoczekiwany faworyt do objęcia schedy po Kloppie w Liverpoolu

O TYM SIĘ MÓWI
Nieoczekiwany faworyt do objęcia schedy po Kloppie w Liverpoolu