Statystyki od kilku lat utrzymują się na podobnym poziomie. W 2008 r. orzeczono 324 rozwody, w 2009 - 314, w ubiegłym - 290. Od stycznia br. rozstało się ze sobą 126 par, więc wszystko wskazuje, że proporcje zostaną zachowane.
Niezgodność charakterów
Taka, przynajmniej w pozwach, jest główna przyczyna rozwodów. Wówczas, jeśli obie strony się zgadzają, nie trzeba "prać" domowych brudów i powoływać świadków.
- A to wiąże się z kosztami. Przy rozwodzie za porozumieniem stron podstawowa opłata, to tylko 600 złotych na połowę. Za napisanie pozwu wezmę nie więcej niż dwieście złotych, więc wychodzi raczej tanio. W zasadzie takie sprawy mnie nie interesują. Czasem nawet radzę, aby zainteresowani poszukali wzorców pism procesowych w internecie - mówi jeden z suwalskich adwokatów, który nie zgadza się na ujawnienie swojego nazwiska.
Tłumaczy też, dlaczego najwięcej rozwodów orzekano w latach 2005-2006.
- Wówczas likwidowano Fundusz Alimentacyjny. Opłacało się zostać samotnym ojcem albo matką, bo wtedy dostawało się pieniądze. Sporo więc rozwodów było fikcyjnych - twierdzi.
Po "niezgodności charakterów" kolejne miejsca w uzasadnieniu pozwów zajmują: alkoholizm, zdrada małżeńska, problemy materialne i przemoc domowa. Rzadko się zdarza, gdy ktoś powołuje się na odmienny światopogląd religijny.
Zaszkodziły wyjazdy
Trwałości małżeństw nie pomogło otwarcie granic. Polacy masowo ruszyli m.in. do Wielkiej Brytanii
- Zostałem z dwoma dorastającymi synami. Żona najpierw przysyłała pieniądze, później kontakt się urwał - mówi 40-letni suwalczanin. - Wystąpiłem o rozwód i czekam na rozstrzygnięcie.
Pozwy częściej jednak składają kobiety niż mężczyźni. Zwykle rozstają się ze sobą młodzi ludzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?