Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

32 osoby ważyły 2538 kg

Urszula Ludwiczak [email protected]
Grażyna Gościk przygotowuje się do 24-godzinnego marszu
Grażyna Gościk przygotowuje się do 24-godzinnego marszu
Białostocki Klub Kwadransowych Grubasów wyrusza na 24-godzinny marsz.

Idą w nim osoby ciekawe swoich możliwości oraz zobaczenia i przeżycia czegoś fajnego, czego nie da się opisać, po prostu trzeba tam być - mówi Grażyna Gościk, prezes białostockiego Klubu Kwadransowych Grubasów. To ona wymyśliła marsz i od kilku lat go organizuje.

- Ludzie, którzy raz wezmą w tym udział, często wracają, aby przeżyć go raz jeszcze - mówi pani prezes. Mało tego, coraz częściej na podlaską imprezę przyjeżdżają ludzie z całej Polski, bo tylko tutaj kwadransowe grubasy z własnej i nieprzymuszonej woli chodzą tyle kilometrów.

Pierwszy był szalony
Pierwszy 24-godzinny marsz Klubu Kwadransowych Grubasów był sprawdzianem dla wszystkich.

- Nie mieliśmy jeszcze żadnego doświadczenia i pojęcia o tym, jak to może wyglądać - opowiada Grażyna Gościk. - Zaplanowaliśmy trasę wokół Białegostoku, w sumie 70 km. Okazało się, że przesadziliśmy. Ludzie zaczęli się wykruszać, z 30, którzy wyruszyli w drogę, do mety doszło dziewięciu. Takiej odległości nie pokonał nawet nasz przewodnik. Dlatego w następnych marszach były trasy po ok. 50 km.

Drugi marsz był połączony z dorocznym Świętem Truskawki w Korycinie, przyjechało nań 20 osób. W 2007 roku trasa wiodła przez najgorętsze w tamtym okresie miejsca w Polsce - dolinę Rospudy. A w 2008 roku - Szlakiem Tatarskim. Po rocznej przerwie, spowodowanej kłopotami zdrowotnymi pani prezes, w najbliższą sobotę KKG po raz piąty wyrusza w trasę. Tym razem na cel brana jest Puszcza Białowieska.

- Już od trzeciego marszu dołączają do nas ludzie z całej Polski: Szczecina, Sanoka, Płocka - mówi pani prezes. - W tym roku też miała być spora grupa ludzi spoza naszego regionu. Niestety, część z powodu powodzi nie dojedzie. Ale około 40 osób w sobotę rano stawi się na miejscu zbiórki w Białowieży. Meta będzie po 50 km wędrówki po puszczy, w Narewce.

Po raz trzeci na trasę z KKG wyruszy Waldemar Malewicz, przewodnik turystyczny. - Nasza współpraca zaczęła się od doliny Rospudy, którą uwielbiam - opowiada. - W 2008 roku byłem na trasie tatarskiej, teraz opracowałem trasę po Puszczy Białowieskiej. Taki 24-godzinny marsz to niezapomniane przeżycie. Staram się, aby trasa była jak najbardziej atrakcyjna. A nocą w lesie jest wyjątkowo.

- Na nasze marsze chodzą różne osoby - mówi Grażyna Gościk. - Starsi, młodsi, w lepszej i gorszej kondycji fizycznej. Bywa że młode, wysportowane osoby nie wytrzymują tych kilometrów. W każdym razie dobrze jest cały rok dbać o kondycję.

Trzeba mieć dobre buty
Jednak nawet najlepsza kondycja nie pomoże, gdy piechur weźmie na trasę złe buty i... skarpetki. Najgorsze są te rajstopopodobne, elastyczne. Po kilku godzinach rajdu potrafią wbić się w stopę tak, że są potem usuwane razem ze skórą. - Ale mamy już patent na obtarcia - mówi pani Grażyna. - Przed wyjściem sprawdzimy, kto ma jakie buty i skarpety, a stopy obowiązkowo posypywane są talkiem. To minimalizuje szkody. W tym roku obawiamy się jeszcze komarów, bo jest ich wyjątkowo dużo.

W trasie odpoczywają co kilka godzin. A o godz. 22, gdy jest już ciemno, zaczyna się kilkugodzinny postój, połączony z ogniskiem, tańcami i śpiewem. Oraz szukaniem kwiatu paproci. Bo zazwyczaj marsz odbywa się w okolicach nocy świętojańskiej. - Nie da się opowiedzieć, jak to jest, gdy o 3 rano zaczyna w lesie świtać, jak pięknie śpiewają wtedy ptaki - mówi pani prezes. - A gdy ktoś przechodzi kryzys, jest na to najlepszy sposób - nalewka prezesa...

W te dwa dni kwadransowe grubasy nie liczą kalorii. Jedzą i piją do woli. A i tak chudną. W 2008 r. przed wyjściem 32 osoby ważyły w sumie 2538 kg, a na mecie - o 15 kg mniej!

- Ale chudnięcie nie jest w tym wszystkim najważniejsze. Chodzi o sprawdzenie siebie. A gdy to się uda, zostają siły do walki z nadwagą na następny rok - mówi Grażyna Gościk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna