Mężczyzna pracował w jednym z budowanych właśnie mieszkań przy ulicy 1000-lecia Państwa Polskiego. Wczoraj rano zakładał tam instalację elektryczną. Prawdopodobnie stał wtedy obok okna. Zamiast szyby były tam tylko deski zabezpieczające. Był sam.
Około godziny 8 jeden z kolegów pracujących w sąsiednim pomieszczeniu usłyszał trzask pękającej deski. To on pierwszy zauważył, że doszło do wypadku, wezwał pogotowie, policję i zawiadomi kierownictwo budowy. 36-latek spadł na ziemię. Zginął na miejscu.
Prace zostały wstrzymane
- Dopiero zaczęliśmy pracę. Jeden z kolegów pracujących na dźwigu zauważył ciało leżące na dole i przekazał nam przez radio, że coś się stało - mówił wczoraj jeden pracowników budowy.
Roboty na budowie zostały wstrzymane, a miejsce gdzie spadł mężczyzna - ogrodzone i osłonięte przed wzrokiem gapiów. Przez kilka godzin na miejscu wypadku pracowali śledczy.
- Ten, który zginął, pracował tu jako elektryk. Nie znaliśmy go zbyt dobrze. Zatrudniała go firma z Lublina - dodał inny z robotników.
Trwa ustalanie przyczyn wypadku
Żaden z przedstawicieli głównego wykonawcy inwestycji, firmy Unibep z Bielska Podlaskiego, nie chciał na miejscu komentować sprawy. Także rzecznik, Paweł Miszczuk, nie chciał mówić o szczegółach wypadku.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że to było bardzo tragiczne zdarzenie. Będziemy je wyjaśniać - tłumaczył.
Sprawą zajęła się też Prokuratura Białystok-Północ i Państwowa Inspekcja Pracy. Śledczy i inspektorzy chcą ustalić, jak doszło do wypadku.
- Na razie trudno mówić o przyczynach. Dochodzenie może potrwać nawet kilka miesięcy - stwierdził Krzysztof Rezanow, rzecznik białostockiego PIPu.
- Postępowanie prowadzone jest w kierunku wypadku przy pracy - dodał Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Białystok-Północ. - Zabezpieczyliśmy związaną ze sprawą dokumentację i przesłuchujemy świadków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?