- To trwonienie publicznych pieniędzy - oburza się Grzegorz Gorlo, lider opozycji w suwalskiej radzie miejskiej. - Każda złotówka wydana na celebrowanie jest przykładem egoizmu. Szczególnie w sytuacji, gdy ktoś jest na danym rynku monopolistą i mieszkańcy są na jego usługi skazani.
Czytaj też: Strach w PEC- u. Próbują zwalniać pracowników, którzy podpadną
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Suwałkach jest spółką. Ale wszystkie udziały w niej posiada miasto.
Przygotowania do jubileuszu zaczęły się wiele miesięcy temu. Żaden przetarg nie został jednak ogłoszony. Ani na miejsce, gdzie miałby się odbyć bankiet, ani na część artystyczno-rozrywkową. Usługodawców wyłoniono więc z tzw. wolnej ręki. Prezes Tadeusz Szaciło twierdzi, że decydowała o tym specyfika zamówienia. Bo potrzebna była sala na 300 osób, wyposażona w sprzęt audiowizualny i nagłaśniający, scena do występów artystycznych oraz miejsca noclegowe dla zaproszonych gości spoza Suwałk. Wszystko to powinno znajdować się w pobliżu. Prezes zapewnia, że pracownicy zrobili w mieście rozeznanie. Doszli jednak do wniosku, że każde z ustalonych przez nich szczegółowych kryteriów spełnia tylko jeden obiekt - hotel Szyszko. Jego właścicielem jest Mirosław Szyszko, jeden z najbardziej wpływowych przedsiębiorców w mieście, przewodniczący Rady Gospodarczej przy prezydencie Suwałk.
Obserwuj nas na Twitterze:
Follow https://twitter.com/wspolczesnaBądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Zdaniem prezesa, przejawem rozrzutności nie jest ani to, że podczas bankietu obowiązywała zasada open baru, czyli można było pić dowolne ilości najdroższych trunków, ani zakontraktowanie Marcina Dań-ca, który uważany jest za drogiego wykonawcę.
- W tej klasie artystów należy do najtańszych - zapewnia Szaciło.
Dodaje, że wybór Dańca konsultowany był z pracownikami. Bo część wydatków na ten cel pochodziła z funduszu świadczeń socjalnych.
W sumie na swój jubileusz PEC wydał aż 120 tys. zł.
- Uważam, że byłym i obecnym pracownikom to się jak najbardziej należało - twierdzi prezes Szaciło.
Pieniądze na imprezę pochodziły m.in. z oszczędności, jakie powstały w funduszu nagród oraz z zysków osiąganych ze sprzedaży energii elektrycznej, którą PEC również produkuje.
Niczego niewłaściwego w takim wydawaniu pieniędzy nie dostrzegają też władze Suwałk.
- Pracownicy PEC-u wykonują tytaniczną pracę dla całego miasta - mówi Kamil Sznel, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach. - Dzięki nim w każdym suwalskim bloku, w większości zakładów pracy czy domach jednorodzinnych jest ciepło, a z kranu leci ciepła woda.
Radny Gorlo uważa, że gdyby PEC-owi naprawdę zależało na uhonorowaniu pracowników, to po prostu otrzymaliby oni finansowe nagrody.
- Na pewno byliby bardziej zadowoleni - dodaje.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?