– Ona tego nie zrobiła celowo. To był przypadek – mówią przez łzy bliscy sąsiedzi kobiety. – Mąż zgotował jej i dzieciom piekło na ziemi. To się stało, gdy próbowała chronić swoją rodzinę. Mamy nadzieję, że sąd weźmie to pod uwagę wydając wyrok.
Magdalena J.M. ma 38 lat ze starszym o dwa lata od siebie Andrzejem pobrała się około 15 lat temu. Mieszkali w bloku na osiedlu Lipowiec. Mieli trójkę dzieci - dwie córki w wieku 15 i 8 lat oraz synka mającego 7 lat. On pracował w jednym z zakładów na terenie miasta, ona w pobliskiem sklepie. Chociażby dlatego na osiedlu nie ma takiej osoby, która by jej nie znała.
– Miła, serdeczna, uśmiechnięta. Zawsze można było z nią porozmawiać – mówią klienci sklepu. – Nigdy nie dała po sobie poznać, że w domu są jakieś problemy choć w okolicy nie było takiej osoby, która nie wiedziałaby o tym, że w czterech ścianach rozgrywa się prawdziwy dramat.
Czytaj także: Mąż dotkliwie pobił, a potem przejechał żonę samochodem
Nasi rozmówcy opowiadają, że mężczyzna nadużywał alkoholu i był przez to agresywny. Bił zarówno kobietę, a i zdarzało się, że i szarpał dzieci, a te strasznie się go bały.
– Właśnie ze względu na nie podpisała umowę o dzieło i pracowała, gdy były w szkole, aby nawet na chwilę nie zostawiać ich samych z ojcem - katem – mówią mieszkańcy. – Dzieci były jej oczkiem w głowie, robiła wszystko, aby zrekompensować im to cierpienie, dbała o nie i zawsze starała się spełniać wszystkie zachcianki.
Czytaj również: Augustów: Kobieta zabiła męża podczas sprzeczki
Dodają, że kobieta mogła także zawsze liczyć na pomoc ze strony rodziny męża, która stała za nią murem w każdej sytuacji. Jak opowiadają bliscy znajomi kobiety, wieczorem 15 kwietnia w kuchni przygotowywała ona kanapki swoim pociechom kiedy to do mieszkania wrócił jej pijany mąż.
– Zaczął ją wyzywać, szarpać i bić do tego stopnia, że porwał na niej bluzkę. Próbowała się bronić, ale nie miała szans – opowiadają. – Niestety, ale cały czas trzymała w ręce ten nóż, którym wcześniej smarowała kanapki. Kiedy on pijany się zachwiał, ona chciała go podtrzymać, a ten się na ten nieszczęsny nóż „nadział”.
Prawdopodobnie to kobieta wezwała pomoc, a następnie została zatrzymana przez policję. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Augustowie.
– Kobiecie został postawiony zarzut zabójstwa. Nie przyznała się ona do zarzucanego jej czynu –mówi prokurator Tomasz Milanowski.
Prokuratura złożyła wniosek do sądu o zastosowanie wobec podejrzanej 3 - miesięcznego aresztu, ale ten go oddalił uzasadniając, że miałoby to zbyt ciężki skutek dla małoletnich członków rodziny. Prokuratura ma zamiar odwołać się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Tu oglądasz: Uwaga kierowcy! Są nowe znaki drogowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?