Na korzyść policjantów przemawiał także brak obrażeń u pokrzywdzonego.
- W ocenie powołanych przez nas specjalistów po kopnięciu, zwłaszcza ciężkim, policyjnym butem powinien pozostać siniak na nodze - precyzuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - A skarżący się nie miał go. Nie było też innych dowodów obciążających funkcjonariuszy.
Śledczy sprawę więc umorzyli.
Mężczyzna ma 43 lata. Jest samotny, utrzymuje się z renty i mieszka na obrzeżach miasta. Parę miesięcy temu zgłosił organom ścigania, że został znieważony i pobity przez augustowskich funkcjonariuszy. Twierdził, że dopadli go wieczorem, gdy wracał do domu. Próbował uciekać, ale mundurowi byli szybsi. Zatrzymali go w pościgu, w podmiejskim lesie, gdzie skrępowali ręce, pobili i obrażali. Śmiali się, że jest pedofilem i trafi na wiele lat za kraty. Później siłą wpakowali mężczyznę do radiowozu i zawieźli przed komendę, gdzie wezwali karetkę pogotowia utrzymując, że zatrzymany może mieć zaburzenia psychiczne. Twierdził bowiem, że znudziło mu się życie i chciałby ze sobą skończyć.
Zobacz też Zamieszki po śmierci Pawła Klima. Policja kontra Starosielce (zdjęcia, wideo)
- To nieprawda - przekonywał w rozmowie z nami. - Nie mam pojęcia dlaczego, ale policjanci chcieli zrobić ze mnie wariata. Po prostu mszczą się na mnie.
Sprawą zajęła się sejneńska prokuratura. Przesłuchała policjantów, powołała aż dwóch biegłych. Jeden szukał na ciele augustowianina śladów pobicia. Drugi sprawdzał, czy jest zdrowy. Badanie nie potwierdziło tego. A w takiej sytuacji trudno nawet dochodzić zwrotu kosztów zakończonego właśnie śledztwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?