W Ełku rozpowszechniła się wiadomość o epidemii czerwonki. Agencja JPP (jedna pani powiedziała) stwierdza, że zamknięto żłobki i przedszkola, że groźna ta choroba ma swój początek w zanieczyszczonej wodzie. Wiele osób stwierdza, że z kranów z wodą wypływają... robaczki.
Zwróciliśmy się dwukrotnie do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, która powinna być najlepiej poinformowana o sytuacji i za nią odpowiada. Lekarka, zastępująca będącego na urlopie dyrektora San-Epid, informuje: - W Ełku i jego okolicach stwierdzono we wrześniu nieznaczną ilość wypadków czerwonki.
Badanie biologiczne wodociągu, ostatnio wykonane w III dekadzie września (przeprowadzone w około 20 punktach sieci miejskiej) nie wykazało żadnych niepojących objawów. Mimo to sieć wodociągowa została zachlorowana, stąd gorszy smak i zapach wody. Nasilenie chorób przewodu pokarmowego jest jednak - jak każdej jesieni - zjawiskiem normalnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?