- Wiemy, że szczególnie kusi amunicja lub broń zdobywana w celach kolekcjonerskich. Przypominamy, że przechowywanie w mieszkaniu bez pozwolenia nawet tzw. ślepego naboju, który zawiera proch i spłonki - jest amunicją w rozumieniu prawa - również stanowi przestępstwo - podkreśla starszy aspirant Karolina Wojciekian z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Czytaj też:
Za nielegalne posiadanie amunicji grozi do 8 lat więzienia, za handlowanie nią bez pozwolenia - do 10. Teraz łomżyńscy policjanci ustalają dokładnie zakres odpowiedzialności karnej 60-latek z gminy Przytuły, w tym: jak wszedł w posiadanie amunicji i od kogo ją kupił.
Sprawa wyszła na jaw po telefonie na policję od lekarza dyżurnego SOR-u szpitala w Łomży. Oświadczył, że właśnie opatruje pacjenta z raną postrzałową. Z relacji medyka wynikało, że zdjęcie rentgenowskie pokazało tkwiący w kości przedramienia przedmiot. Przypominał nabój.
Zobacz także:
Mundurowi pojechali do szpitala, by porozmawiać z 60-latkiem. Ten przyznał, że na targu staroci w Kiermusach kupił kilkanaście łusek, w których miały znajdować się dwa naboje. Kupił je, bo jest miłośnikiem "artefaktów" związanych z drugą wojną światową - dlatego czasami odwiedza takie jarmarki.
- Jak relacjonował około tygodnia po zakupach próbował rozłożyć te naboje za pomocą imadła. Wtedy właśnie doszło do niekontrolowanego wystrzału - opowiada starszy aspirant Karolina Wojciekian.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że zanim zgłosił się do lekarza, mieszkaniec gminy Przytuły trzy dni chodził z raną postrzałową nikomu nic nie mówiąc.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?