Przed tym etapem belgijska ekipa Alpecin-Deceuninck, w której składzie jest m.in. włoski kolarz pochodzący z Polski Jakub Mareczko, poinformowała, że wycofuje się z wyścigu. Powód tej decyzji? Koronawirus, który wykryto u kilku członków obsługi drużyny.
"Z przykrością informujemy, że wycofaliśmy się z Tour de Pologne po wykryciu pięciu przypadków COVID-19 w naszym zespole (...). W trosce o zdrowie naszych kolarzy, personelu zespołu i wszystkich innych uczestniczących drużyn postanowiliśmy - w porozumieniu z UCI (Międzynarodową Unią Kolarską) i lokalnym komitetem organizacyjnym - opuścić tegoroczny Tour de Pologne" – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu belgijskiej grupy.
Podkreślono, że wynik pozytywny otrzymali nie kolarze, ale obsługa Alpecin-Deceuninck. Zawodnicy również przeszli testy, ale ich wyniki były negatywne.
Emocje od samego startu
Czwarty etap tegorocznego Tour de Pologne, już bez kolarzy z grupy Alpecin-Deceuninck, w całości rozegrany był w województwie podkarpackim. Zawodnicy będą mieli do pokonania trasę o długości 179,4 km ze startem w Lesku i metą w Sanoku.
Zmagania szosowców rozpoczął start honorowy na rynku w Lesku. Kolarze przejeżdżali przez główne ulice tego pięknego średniowiecznego miasta, a następnie pokonali Małą Pętlę Bieszczadzką, położoną nad rzeką San.
Podczas tego etapu do zdobycia były dwie Premie Lotne LOTTO w Ustrzykach Dolnych i gminie Fredropol. A także trzy Premie Górskie PZU, wszystkie II kategorii. W gminie Czarna, następnie przy Hotelu Arłamów oraz na 30 kilometrów przed metą w Sanoku, kolarze walczyli o trzecią Premię Górską PZU w Leszczawie.
Przed pierwszą premią górską, zlokalizowaną na 48 kilometrów od startu w miejscowości Czarna Górna kilku zawodników próbowało zawiązać ucieczkę. W tym gronie znalazł się m.in. Thomas De Gendt z grupy Lotto Soudal. Odjazd szybko został jednak wchłonięty przez peleton.
Na kilkanaście kilometrów przed pierwszą premią uformowała się kolejna ucieczka, która - w przeciwieństwie do tej poprzedniej – potrafiła na długo uzyskać przewagę. 5-osobowa grupa, w której był Kamil Małecki (Lotto Soudal), przewodziła do Czarnej Górnej. To właśnie Polakowi udało się tam zgarnąć premię.
Na 115 kilometrów do mety przewaga ucieczki nad peletonem wynosiła już 3,5 min. Grupa odjazdowa utrzymywała tempo i dotrwała w niezmienionym składzie do premii lotnej w Ustrzykach Dolnych. Tu najlepszy był Duńczyk Mads Wurtz Schmidt z ekipy Israel-Premier Tech.
Czołówka przemierzała trasę z prędkością wynoszącą 70 km/h. Na terenie Hotelu Arłamów, czyli drugiej premii górskiej, Kamil Małecki znów udowodnił, jak dużą siłą w nogach dysponuje. Zawodnik z Polski ponownie przekroczył linię jako pierwszy.
Później liderzy podkręcili tempo. Na drugiej premii lotnej, w gminie Fredropol, po raz kolejny najszybszy był Mads Wurtz Schmidt.
Peleton, któremu przewodził Julius Johansen z ekipy Intermarché-Wanty-Gobert, robił wszystko, żeby dołączyć do czołówki. Przed ostatnią górską premią ta sztuka jeszcze im się nie udała.
W Leszczawie pięć punktów zgarnął Kamil Małecki, zdobywając tym samym komplet premii. Było już wiadomo, że Polak po tym etapie założy koszulkę lidera klasyfikacji górskiej.
Niesamowita końcówka
20 kilometrów przed metą kolarze z grup INEOS Grenadiers i Bora-hansgrohe pracowali najmocniej z całego peletonu. To głównie dzięki nim przewaga do uciekinierów zmniejszyła się do zaledwie 30 sekund. 8 km dalej Francuz Remi Cavagna (Quick-Step Alpha Vinyl Team) i Mike Teunissen (Jumbo-Visma) próbowali dołączyć do czołówki, ale bezskutecznie. Na tym etapie wyścigu w ucieczce zostało trzech kolarzy: Wurtz Schmidt, Nelson Oliveira z Movistaru i Anders Skaarseth z Uno-X Pro Cycling Team.
Końcówka była niezwykle emocjonująca. Najpierw 3-osobowa ucieczka została zneutralizowana, później Czech Zdenek Stybar (Quick-Step Alpha Vinyl Team) spróbował samotnej ucieczki, ale został dogoniony na ostatnich metrach. Gdyby tego było mało, na 2 km do mety miała miejsce kraksa, w której uczestniczył zwycięzca trzeciego etapu w Przemyślu i lider klasyfikacji generalnej – Kolumbijczyk Sergio Higuita (Bora-hansgrohe)
Na mecie, zlokalizowałej na sanockim rynku, najszybciej finiszował Niemiec Pascal Ackermann z ekipy UAE Team Emirates, wyprzedzjąc Belga Jordiego Meeusa (Bora-hansgrohe) i Włocha Jonathana Milana (Bahrain Victorious). Najlepszy z Polaków, startujący w barwach reprezentacji Stanisław Aniołkowski zajął 9. miejsce.
Liderem wyścigu pozostał Sergio Higuita.
Wyniki 4. etapu TdP 2022
1. Pascal Ackermann (Niemcy, UAE Team Emirates)
2. Jordi Meeus (Belgia, BORA-hansgrohe)
3. Jonathan Milan (Włochy, Bahrain Victorious)
Klasyfikacja Najlepszy Sprinter LOTOS
1.Patryk Stosz (reprezentacja Polski)
2.Edward Theuns (Belgia, Trek-Segafredo)
3.Mads Wurtz Schmidt (Dania, Israel-Premier Tech)
Klasyfikacja Górska PZU
1.Kamil Małecki (Lotto Soudal)
2.Michel Heßmann (Niemcy, Jumbo-Visma)
3.Rui Oliveira (Portugalia, UAE Team Emirates)
Klasyfikacja generalna
1. Sergio Higuita (Kolumbia, BORA-hansgrohe) - 19:52:46
2. Pello Bilbao (Hiszpania, Bahrain Victorious) +04
3. Quinten Hermans (Belgia, Intermarché-Wanty-Gobert) +06
4. Diego Ulissi (Włochy, UAE Team Emirates) +10
5. Matteo Sobrero (Włochy, Team BikeExchange-Jayco) +10
6. Richard Carapaz (Ekwador, INEOS Grenadiers) +10
7. Mauro Schmid (Szwajcaria, Quick-Step Alpha Vinyl Team) +10
8. Ethan Hayter (Wielka Brytania, INEOS Grenadiers) +10
9. Quentin Pacher (Francja, Groupama-FDJ) +10
10. Felix Gall (Austria, AG2R Citroën Team) +10
Tour de Pologne pozostanie na Podkarpaciu. W środę etap Łańcut – Rzeszów.
Autor: Konrad Karaś