Tydzień temu pisaliśmy o staruszce mieszkającej przy ul. Hołowieskiej, która po przebudowie drogi nie mogła wyjść z posesji. Podczas remontu tak obniżono chodnik, że między poziomem wjazdu na podwórku a chodnikiem było blisko pół metra. Samochodem tędy przejechać by się nie dało, a i starszej osobie przejść trudno.
Urzędnicy z bielskiego magistratu tłumaczyli nam najpierw, że wszystko zrobiono zgodnie ze sztuką budowlaną. Sugerowali nawet, że starsza pani może chodzić przez furtkę sąsiadów. Tłumaczyli, że jako magistrat nie mogą nic zrobić.
Ale - być może po naszej interwencji i ubiegłotygodniowej publikacji - chyba zmienili zdanie, bo jednak „sztukę budowlaną” poprawili. Robotnicy wybili fundament bramy i wmurowali ją na nowo, tak że teraz pochyłość jest do przejechania.
Nie można było tak od razu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?