- Chciałbym być, jak Robert Kubica - mówi suwalczanin Szymon Śliwowski.
Zrobiło się ostatnio o nim głośno. Wygrał kilka zawodów, w tym międzynarodowe. Teraz przygotowuje się do mistrzostw świata we Włoszech.
Zdopingowała go siostra
Zamiłowanie do sportów motorowych przejął od ojca.
- Jeździłem przez 5 lat w rajdach samochodowych. Fajnie, że Szymon też próbuje się ścigać - mówi Wojciech Śliwowski, który na co dzień jest prezesem suwalskiego Automobilklubu.
Szymon od zawsze lubił bawić się samochodami. Ale do ścigania na torze specjalnie się nie palił. Zmobilizowała go dopiero siostra.
- Dwa lata temu widziałem, jak jeździ - opowiada chłopiec. - Nie chciałem być gorszy.
Mama się martwi
Sport zajmuje mu wiele czasu. Ale mimo licznych wyjazdów, nie ma problemów z nauką.
- Lubię szkołę - mówi. - Mam tam wielu kumpli. Podoba mi się matematyka. Poza tym gram troszkę na pianinie.
Reprezentuje Automobilklub Podlaski w Białymstoku.
- Tam są większe możliwości, niż u nas. W Suwałkach mamy natomiast fajny tor - wyjaśnia ojciec.
Szymon bierze udział w ogólnopolskim Pucharze EASYKART 60. Obejmuje on 8 eliminacji na terenie całego kraju.
- Na zawody najczęściej jeździmy całą rodziną. Najbardziej martwi się o mnie mama - przyznaje Szymon.
Szybko i odważnie
Jego wzór, to Robert Kubica. On też zaczynał od kartingu... .
- Pewnie, że chciałbym pójść jego śladami - dodaje chłopak. - Formuła I, to już jest naprawdę coś.
Wielbiciele talentu Szymona będą mogli obserwować jego jazdę w Suwałkach w połowie sierpnia podczas zawodów okręgowych. Jeździ szybko i odważnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?