A oni tylko rozmawiają

Dzisiaj, jak już informowaliśmy, do Domu Pracy Twórczej w Wigrach przyjeżdża minister Bogdan Zdrojewski. Spotka się z biskupem Jerzym Mazurem, ordynariuszem diecezji ełckiej. Rozmowa będzie dotyczyła przyszłości wigierskiego klasztoru.

Kiedy o tej sprawie pisaliśmy na początku tygodnia, oficjalne stanowisko ministra, dotyczące ewentualnego przekazania zarządu nad tym najsłynniejszym zabytkiem Suwalszczyzny, nie było znane. Biuro prasowe ministerstwa odpowiedziało na pytania zadane tydzień temu dopiero wczoraj.

Kościelne "nie"

Były klasztor, jak pisaliśmy, jest własnością Kościoła. W 1973 roku obiekt został wydzierżawiony państwu na 50 lat. Od tego czasu trwają nieustanne remonty. Stan nadwigierskich budowli jest wciąż bardzo zły. Potrzebne są kolejne inwestycje warte przynajmniej kilka milionów złotych.

Ministerstwo kultury, któremu były klasztor bezpośrednio podlega, chciało się w ostatnich latach pozbyć problemu parokrotnie. Kościół nie godził się jednak na przejęcie nieruchomości. Powodem był ogrom prac do wykonania. Jednak według aneksu do umowy, przekazanie klasztoru mogłoby się odbyć już w przyszłym roku.

- Nadszedł najwyższy czas, aby ta sprawa zaczęła się konkretyzować - mówiła kilka dni temu na naszych łamach Agnieszka Tarasiuk-Sutryk, dyrektor wigierskiego Domu Pracy Twórczej.

Wyjątkowe traktowanie

I. Radziszewska mówi jednak, że głównym celem rozmów ministra z biskupem będzie nie tyle przekazanie obiektu, co określenie jego przyszłości na najbliższe lata. - To wyjątkowe miejsce, więc w wyjątkowy sposób powinno być traktowane - dodaje. - Zrobimy więcej, jeśli Kościół i państwo będą działały razem.

Co to oznacza, nie wiadomo, bo Radziszewska odmawia odpowiedzi na szczegółowe pytania. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w grę może wchodzić przekazanie Kościołowi, na razie, części budynków, np. skrzydła, w którym znajduje się papieski apartament. Były klasztor miałby więc dwóch gospodarzy.