Bocianie pogotowie, pomysł przyrodników z Biebrzańskiego Parku Narodowego, okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzięki niemu wrażliwi ludzie uratowali 24 okaleczone i młode boćki.
"Pogotowie" powstało tego lata. Pisaliśmy wówczas o bocianiej akcji ratunkowej i natychmiast rozdzwoniły się telefony. Proszono nas i służby parkowe o interwencje, bo ludzie dostrzegli możliwość pomocy bocianom z ich dachów. Boćki okaleczone i za młode, żeby przeżyć, zaczęły trafiać do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt na Grzędach.
- Było 24, został już tylko jeden. To Klekot, jeszcze za słaby, żeby polecieć za swoimi towarzyszami. Żarłoczne są zaś strasznie. Zjadły pięć zamrażarek mięsa - opowiadał Ireneusz Mastalerski, opiekun zwierząt.
Parkowa lecznica jest jednocześnie minizoo. Do zagród i stajni zaglądają koniki polskie z tabunu pasącego się na bagnach. Nieopodal kurują się Doda i Kasia, lochy dzika. Obok, zza wysokiego płotu przywitały nas Wala i Wiktor, dwa osierocone łosie. Był tu jeszcze koziołek, ale... pożarły go rysie. Te drapieżne koty wróciły nad Biebrzę, widziano już pierwszą rysią rodzinę.
- A mój wilk Borys to już gwiazda filmowa. Zagrał główną rolę w filmie kanału "Animal planet". On już nigdy nie będzie wolny, bo poznał ludzi i może być dla nich niebezpieczny - mówił pan Irek i wszedł do wilczej zagrody, by przytulić swojego pupila. Tylko on może to robić, turystom Borys zawsze pokazuje kły.
Będąc w tym uroczysku należy koniecznie spojrzeć na rozległą panoramę mokradeł z Wilczej Góry. Podobnych wrażeń dostarczy spacer kładką przez bór bagienny i urokliwe Czerwone Bagno. Emocji moc!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?