Jeden pacjent na laryngologii, trzy pacjentki w klinice rozrodczości, po 11 na urologii i reumatologii - tak wygląda obecnie obłożenie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. W poniedziałek, na 832 łóżka zajętych było jedynie 428. A im bliżej końca roku, tym wolnych miejsc będzie więcej. To efekt przekroczonego kontraktu z NFZ. Podobnie jest w wielu placówkach.
Są łóżka, są lekarze, ale pieniędzy brak
W Klinice Otolaryngologii USK, która ma 25 łóżek, wczoraj był jeden pacjent; w ubiegłym tygodniu sytuacja była podobna.
- Na oddziale mamy po dwóch-trzech pacjentów, reszta łóżek stoi pusta - mówi prof. Marek Rogowski, kierownik kliniki. - Tymczasem kolejki mamy na 2012 rok! Niestety, przyjmujemy tylko najpilniejsze przypadki, jak np. nagłe upośledzenie słuchu, które nie mogą czekać. Podobnie nowotwory.
W Klinice Urologii jest 11 pacjentów na 25 łóżek. Są to osoby tylko w stanach pilnych.
- Moglibyśmy leczyć więcej osób, ale skończył się nam kontrakt - mówi prof. Barbara Darewicz, kierownik kliniki. - Przyjęcia pacjentów, którzy mieli terminy zabiegów na listopad czy grudzień, a mogą poczekać, przesuwamy na przyszły rok. Dzieje się tak, bo NFZzazwyczaj nie płaci za nadwyko-nania. A cierpią na tym pacjenci.
- Mamy możliwości, aby leczyć, ale nie mamy możliwości finansowych - podsumowuje tę sytuację dr Tomasz Koronkiewicz, dyrektor ds. medycznych USK. - Tegoroczny kontrakt przekroczyliśmy już o 8 mln zł.
Kolejki chorych coraz dłuższe
Wszystkie podlaskie szpitale na koniec października mają 55 mln zł nadwykonań. To i tak mniej niż w ubiegłym roku, który zakończył się 85 mln zł przekroczeń.
- Nasz budżet jest ograniczony. Dyrektorzy szpitali powinni tak dysponować wykonaniem kontraktów, aby równomiernie rozłożyć je na 12 miesięcy - twierdzi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału NFZ.
- Podzieliliśmy kontrakt na 12 miesięcy, dzięki czemu pacjenci są u nas cały rok, ale kolejki wzrosły - odpowiada Sławomir Kosidło, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku.
Np. na operację usunięcia zaćmy w tym szpitalu trzeba czekać trzy lata. Tymczasem ponad tysiąc osób czeka w kolejce. Gdyby były pieniądze, dałoby się to rozwiązać w kilka miesięcy.
- Najgorsza sytuacja jest na ortopedii - mówi Marek Chojnowski, dyrektor szpitala MSWiA w Białymstoku. - Planowe operacje z listopada i grudnia przenieśliśmy na przyszły rok. Tym samym kolejka dla pacjentów umówionych na 2011 r, też się wydłużyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?