Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd! Maturzyści nie zobaczą błędów, które popełnili na egzaminie, chyba że... pojadą do Łomży

Julia Szypulska [email protected]
Chciałbym wiedzieć, co zrobiłem źle – mówi rozczarowany Adam Wyszczelski z II LO w Białymstoku
Chciałbym wiedzieć, co zrobiłem źle – mówi rozczarowany Adam Wyszczelski z II LO w Białymstoku fot. B. Maleszewska
Kto myślał, że próbna matura z matematyki pomoże mu znaleźć swoje słabe strony, mylił się. Maturzyści się tego nie dowiedzą, bo nie zobaczą arkuszy egzaminacyjnych. Chyba że... pojadą do Łomży, gdzie mieści się Okręgowa Komisja Egzaminacyjna.

- O Boże, naprawdę? Nic o tym nie wiedziałam - dziwi się Agnieszka Cisowska z II LO w Białymstoku. - To bez sensu. Jak mamy sprawdzić, gdzie popełniliśmy błąd, jeśli nie będziemy mogli przeanalizować zadań?

Młodzież nie kryje swojego rozczarowania. Czuje się "wykiwana" przez dorosłych.

Nie ma pieniędzy na dystrybucję

Taka sytuacja zdarza się po raz pierwszy w historii próbnych matur. Dotąd było tak, że arkusze sprawdzano w szkołach. Później zaś uczniowie mogli je obejrzeć i przedyskutować błędy razem z nauczycielami. Teraz tak nie będzie z dwóch powodów. Pomysł powrotu matury z matematyki po ponad dwudziestu latach budził wiele kontrowersji, więc egzaminowi próbnemu nadano rangę państwowego. Pisało go w naszym województwie ponad 13 tys. uczniów. Wszystko odbywało się tak, jak na prawdziwym egzaminie dojrzałości. Łącznie z tym, że arkusze trafiły do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej i sprawdzać je będą wyznaczeni egzaminatorzy, a nie nauczyciele.

- Egzamin finansowany był z funduszy unijnych - podaje drugi powód Waldemar Kurpiewski, dyrektor OKE w Łomży. - W związku z tym, przepisy zobowiązują nas do przechowywania arkuszy do 2020 roku.
Dodaje też, że na to, by choćby na krótko udostępnić je zainteresowanym, nie ma pieniędzy. Dystrybucja do szkół kosztowałaby bowiem sporo.

Arkusze obejrzą tylko w OKE

Na przełomie listopada i grudnia uczniowie dowiedzą się, jak zdali "próbę", ale tylko na podstawie uzyskanych punktów.

- Dużo mi to da - ironizuje Michał Krot, maturzysta z II LO w Białymstoku. - Chodziło o to, żeby na przykładzie konkretnego zadania sprawdzić, jakie umiejętności trzeba jeszcze poprawić przed prawdziwą maturą. Sposób rozwiązywania jest bardzo ważny w przypadku zadań otwartych.
Władze OKE przypominają z kolei, że uczeń zawsze ma prawo prosić o wgląd do swego arkusza. W tym celu musi złożyć odpowiedni wniosek i... pojechać do Łomży. Bo tylko w siedzibie OKE można obejrzeć zadania.

- Nie wiem, czy się wybiorę - nie kryje Agnieszka Cisowska. - To daleko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna