Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Andruszkiewicz pod lupą prokuratorów z Chełma. Szukają tomu akt, który zaginął podczas białostockiego śledztwa

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Adam Andruszkiewicz
Adam Andruszkiewicz Anatol Chomicz
Prokuratorzy z Chełma badają, jak doszło do zaginięcia akt w prokuraturze w Białymstoku. Na razie śledztwo prowadzone jest w sprawie.

- Śledztwo prowadzi Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie z siedzibą w Chełmie - mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Jest prowadzone w kierunku art. 276 kodeksu karnego, który oznacza niszczenie, uszkodzanie lub ukrywanie dokumentów. W sprawie trwają normalne czynności; prowadzone są przesłuchania świadków i gromadzone dodatkowe dokumenty.

Czytaj więcej: PO pyta ministra Ziobrę o zaginione akta. Sprawa dotyczy fałszowania podpisów pod listami kandydatów wszechpolaków

Jak przyznaje, postępowanie jest prowadzone nie przeciwko konkretnym osobom, a w sprawie. - Zgodnie z procedurą, śledztwo trwa trzy miesiące, ale gdy jest skomplikowane można je przedłużyć - dodaje rzeczniczka.

Adam Andruszkiewicz pod lupą prokuratorów z Chełma. Gdzie są akta?

Przypomnijmy. Z akt sprawy, która dotyczy podlaskiego posła Adama Andruszkiewicza, zaginął tom nr XXXIII. Zawierał m.in. zeznania 12 świadków. Prokuratorzy przesłuchali ich w związku ze śledztwem za fałszowanie podpisów pod listami poparcia dla kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej, którzy w 2014 roku startowali w wyborach do białostockiej rady miasta w 2014 r. Szefem ugrupowania był wówczas właśnie Andruszkiewicz.

Więcej na następnej stronie

Zaginięcie tomu wyszło na jaw w grudniu 2017 roku. Wtedy komplet akt sprawy Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przekazała prokuraturze regionalnej. Gdy akta wróciły do „okręgówki”, brakowało w nich tomu XXXIII. Białostoccy śledczy poinformowali o tym Prokuraturę Krajową dopiero dziewięć miesięcy później, gdy sprawą zainteresowali się dziennikarze TVN24.

Pod koniec września tego roku podlaski poseł PO Robert Tyszkiewicz zażądał wyjaśnień od ministra sprawiedliwości. Chciał m.in. wiedzieć, co Prokuratura Regionalna w Białymstoku zrobiła, by akta odnaleźć.

Gdy w październiku zapytaliśmy o tę sprawę Adama Andruszkiewicza (teraz posła koła Wolni i Solidarni), stwierdził, że w ogóle nic o niej nie wiadomo i trudno jest mu odpowiadać za wszystkie działania wielu (w tym byłych) współpracowników.

Tu oglądasz: Smog skraca życie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna