To nie była kurtuazyjna wizyta – mówi o spotkaniu z Wołodymyrem Zełeńskim, prezydentem Ukrainy, Adam Andruszkiewicz, pochodzący z Białegostoku poseł na Sejm z ramienia PiS, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To właśnie on pojechał w piątek, w rocznicę napaści Rosji na Ukrainę – razem z premierem Mateuszem Morawieckim – do Kijowa.
Wiec solidarności z narodem ukraińskim i białoruskim. Symboliczne światło pamięci w Białymstoku
Polska delegacja spotkała się w Kijowie z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim oraz premierem Ukrainy Denysem Shmyhalem.
– To bardzo ważne, że w taki dzień, gdy oczy całego świata skierowane były na Kijów, Ukraina chciała, by to właśnie Polacy – jako ten naród, który najbardziej Ukrainie pomaga, byli w Kijowie – mówi Adam Andruszkiewicz.
Jak zapewnia, polska delegacja pojechała nie tylko ze wsparciem duchowym, moralnym.
– Pojechaliśmy z konkretnym wsparciem, czyli czterema czołgami Leopard – podkreśla.
To pierwsza transza tych ciężkich pojazdów, które Ukrainie mają przekazać państwa zachodnie.
Dlatego – podkreśla minister – piątkowej wizyty w Ukrainie nie można nazwać tylko kurtuazyjną.
– Rozmawialiśmy o tym, jak nadal wspierać Ukrainę i jak Ukraina może współpracować z Polską na polu czy to gospodarczym, czy militarnym – opowiada Adam Andruszkiewicz.
Jak mówi – jest wiele wspólnych planów. Polska – jako członek NATO i Unii Europejskiej – nadal ma pełnić rolę ambasadora spraw Ukrainy na zachodzie i monitorować, by pomoc Ukrainie była jak najlepsza.
– Ale są również plany odbudowy Ukrainy. Już poruszamy kwestie, aby nasi polscy przedsiębiorcy, aby nasze firmy partycypowały szeroko w odbudowie ukraińskiego przemysłu, ukraińskich miast, ukraińskiej gospodarki. Bo najważniejsze jest przecież zakończenie wojny - podkreśla minister Andruszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?