Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Falkowski: Najważniejszy jest dobry kadr

Urszula Krutul
Adam Falkowski jest młodym fotografem, który już ma na swoim koncie album
Adam Falkowski jest młodym fotografem, który już ma na swoim koncie album W. Wojtkielewicz
Młodym fotograf z Bielska Podlaskiego zapowiada, że jeszcze nie raz nas zaskoczy.

Dlaczego kochasz Podlasie?

- Adam Falkowski: Myślę, że odpowiedź jest prosta. Urodziłem się w Bielsku Podlaskim i, chcąc nie chcąc, zawsze byłem i mieszkałem na Podlasiu. Teraz się troszkę moje losy pozmieniały, bo wyjechałem do Warszawy i tam mieszkam. Ale moja tęsknota za regionem jest duża. To w Bielsku w końcu stawiałem pierwsze fotograficzne kroki. Fotografowałem właśnie rodzinne miasto i pobliskie wsie. Później zwiedzałem z aparatem inne powiaty: białostocki, hajnowski, siemiatycki. Fotografowałem coraz więcej, głównie obiekty sakralne: krzyże, kapliczki, cerkwie, kościoły. Jakoś ten temat mi leży, pasuje mi to. Myślę, że fotografia dużo mnie nauczyła. Zdobyłem wiedzę historyczną i obeznanie etnograficzne. Bardzo się z tego cieszę. A moja miłość do Podlasia z każdym dniem, z każdym zdjęciem jest coraz większa.

Jak się czuje 23-latek, który ma własny album fotograficzny na koncie?

- Troszkę nietypowo. Ale oby tak dalej. Chciałbym dalej rozwijać się fotograficznie i wydawać kolejne albumy. A póki co bardzo dobrze się czuję. Jestem szczęśliwy i spełniony.

Jak zrobić dobre zdjęcie? Jest jakaś recepta?

- Myślę, że przede wszystkim trzeba znaleźć swój temat, który konsekwentnie się realizuje. To nie polega na tym, że zrobimy jedno dobre zdjęcie i osiądziemy na laurach, odrzucimy aparat i nie będziemy tego kontynuować. Przede wszystkim liczy się dobry kadr, przemyślany, dokładny. Trzeba wiedzieć, co się chce sfotografować, co na tym zdjęciu ma być. Nie kładę aż takiego nacisku na obiektywy i aparaty jak na kadr, poprawność, wręcz obsesyjną dokładność.

A dlaczego akurat cerkwie i obiekty sakralne to jest to, co lubisz fotografować?

- Nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Moja przygoda rozpoczęła się od pożyczonego aparatu. Fotografowałem potrawy wigilijne, potem bombki na choince, coraz więcej i więcej. Później pojawiła się myśl, żeby utrwalić na zdjęciach Bielsk jako miasto. Podejść do niego jak do architektonicznej ciekawostki. Na początku uwieczniłem cerkiew, cmentarz, kościół... No i zaczęło mnie to bardzo interesować. Do tej pory nie uwolniłem się od tego i nie zamierzam się uwalniać. To co mamy na Podlasiu, cała ta magia, cały ten czar, jest właśnie w tych kolorowych cerkiewkach, krzyżach. To jest bardzo malownicze, malarskie. Oglądam dużo malarstwa rosyjskiego i to mi pomaga. Kiedy fotografuję to robię to tak, jakbym chciał coś namalować. Niestety Bozia nie dała talentu do malowania i został aparat (śmiech).

Ulubione zdjęcie z tego albumu?

- Myślę, że to bardziej szereg zdjęć. Nie ma takiego jednego, które jest wiodące i najlepsze. Chociaż bardzo lubię czarno-białą fotografię na ostatniej stronie albumu. Nazwałem ją "Co ma koń do wiatraka". Na pierwszym planie mamy konia, który pod brzuchem ma wiatrak. I akurat jak robiłem to zdjęcie, koń machnął ogonem. Udało mi się zatrzymać ten moment w kadrze.

A zdarza Ci się zrobić zdjęcie przypadkiem?

- Nie. Nie ma przypadku. Wszystko jest przemyślane od początku do końca. Jeśli nie mam przekonania, że to wyjdzie, to nawet nie wyciągam aparatu.

Wspominałeś, jak ważny jest dla Ciebie kadr. A wolisz w fotografii czerń i biel czy kolor?

- Lubię zarówno to i to. Jeżeli fotografuję białe niebo albo samotne drzewo w szczerym polu, to na pewno moc jest większa, jeśli jest to zdjęcie czarno-białe. Wtedy podkreśla się teksturę i wszystko ma większe przesłanie, większy wymiar, większy sens. Natomiast jeżeli na przykład cerkiew jest bardzo kolorowa, to zbrodnią byłoby pokazać ją w czerni i bieli.

Pomysł na kolejny album. Jest?

- Myślę, że na razie nie chciałbym zdradzać tajemnic (śmiech). Niech ten pierwszy album się trochę opatrzy, zadomowi na rynku wydawniczym, trafi do ludzi. A plany na pewno zawsze jakieś są. Jeszcze zaskoczę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna