Kasjerka w białostockim Zespole Szkół Mechanicznych przy ul. Broniewskiego odpowie za przywłaszczenie ponad 276 tys. zł należących do studentów i nauczycieli. Bożena W. pobierała gotówkę, a w raportach kasowych podawała zaniżone wysokości wpłat. Chodziło między innymi i opłaty internatu (180 tys. zł), za obiady uczniów (19 tys. zł) oraz nauczycieli (ok. 8 tys. zł). Prokuratura właśnie zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia.
Proceder ten trwał przez blisko 4 lata, od września 2006 do lipca 2010. Wreszcie sprawą zajęła się prokuratura. Zawiadomienie wpłynęło od ówczesnego dyrektora szkoły. Sama oskarżona przyznała się do winy. Twierdzi, że przywłaszczane przez nią pieniądze "szły na życie". Chce się też dobrowolnie poddać karze. Prokurator zgodził się na karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5. Zobowiązał ją też do zwrócenia przywłaszczonych pieniędzy.
- Jeśli sąd przychyli się do naszego wniosku, a oskarżona nie wypełni obowiązku naprawienia szkody w całości, pójdzie do więzienia na 2 lata - tłumaczy Wojciech Zalesko z Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Gdy przestępstwo wyszło na jaw Bożena W. została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Teraz jej sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Białymstoku. Za przywłaszczenie mienia znacznej wartości grozi jej nawet 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?