- Któregoś dnia wstałaś z łóżka i cię olśniło - będę robić obrazy z winyli! Tak pomyślałaś?
- Nie (śmiech), nie zaczęło się od obrazów. Razem z mężem prowadzimy wytwórnię płyt, wydajemy muzykę na płytach winylowych. Mieliśmy jakieś odpady i uszkodzone płyty. Zebrał się z tego niezły stosik, który długo leżał w kącie. No i któregoś dnia znalazłam w internecie portal recyclingowy, a na nim różne przedmioty wykonane z płyt winylowych - rzeźby, maski, żyrandole. Wtedy pomyślałam, że może ja też coś zrobię. I w środku nocy poszłam do kuchni, by w piekarniku upiec z płyty... miseczkę. Od tego się zaczęło.
- Masz ją jeszcze w domu?
- Mam! Stoi w mojej pracowni. Trzymam w niej narzędzia, pilniczki. Kilku moich przyjaciół też ma w domach podobne miseczki. A moja pani dentystka nawet w gabinecie na biurku!
Więcej przeczytasz w piątkowym Magazynie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?