Rok po wstąpieniu w związek małżeński przez panią Agatę, jej rodzice postanowili przepisać jej gospodarstwo wraz z domem. W 1995 r. udali się do notariusza.
- Wyraźnie z mężem zaznaczyliśmy, że majątek ma być tylko i wyłącznie własnością córki, a nie majątkiem wspólnym małżeństwa - wspomina Jadwiga Jerzyło. - Notariusz sporządził umowę o dożywocie. Podpis męża córki nawet nie był konieczny.
Pani Agata przez 16 lat była przekonana, że ojcowizna jest tylko jej majątkiem. Do czasu...
Gehenna trwała latami
Gdy małżeństwo postanowiło się rozstać.
- Mąż przez lata gnębił mnie i moją matkę - wspomina ze łzami w oczach kobieta. - Przemoc i brak szacunku były na porządku dziennym. Mieliśmy niebieską kartę na policji.
Małżeństwo rozwiodło się w kwietniu 2011 r. Dwójka dzieci została przy pani Agacie.
- Mąż nie płaci alimentów, wyręcza go w tym fundusz alimentacyjny - mówi kobieta.
Ale prawdziwe kłopoty rodziny zaczęły się, gdy trzeba było podzielić wspólny majątek. Sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Łomży, który wyrokiem z listopada ub. r ojcowiznę pani Agaty uznał za majątek wspólny małżonków. Uzasadniając to m.in. tym, że : "umowa o dożywocie nie spowodowała wyjścia określonych składników z majątku osobistego". Pani Agata odwołała się, ale sąd wyższej instancji utrzymał w mocy niekorzystny dla niej wyrok.
- Jestem załamana, bo przecież u notariusza wyraźnie zaznaczaliśmy, że gospodarstwo ma być tylko moje - wspomina. - Notariusz sporządził umowę o dożywocie i twierdził, że zapewnia ona odrębność majątkową.
Kobieta jest zrozpaczona, bo już nie wie co robić. Nie stać jej na kolejnych prawników.
- Mąż chce ugody i żąda bym zapłaciła mu 100 tys. zł - mówi. - A to przecież majątek moich rodziców, na który ciężko pracowali przez całe życie. Poza tym nie stać mnie na zaciągnięcie kredytu, sama wychowuję dzieci. Nie wiem, czy ktoś nam jeszcze może pomóc w tej sytuacji.
Notariusz, który sporządził akt nie chciał komentować sprawy. Głos zabrał prezes Izby Notarialnej w Białymstoku.
- Notariusz sporządza to, co chcą strony, ale musi to być zgodne z prawem - tłumaczy Jerzy Kruszyński. - Czasem strony chcą też porady i wtedy notariusz też takich porad udziela. Ale to storny wybierają co chcą.
By uniknąć takiej sytuacji
- Wszelkie nieruchomości przekazane w drodze umowy dożywocia w trakcie trwania wspólnoty majątkowej, przez któregokolwiek z rodziców na rzecz jednego małżonka, wchodzą do majątku wspólnego obojga małżonków - podkreśla Monika Duchnowska, prawnik z Biura Porad Obywatelskich w Łomży. - Jednak gdy nawet małżonków łączy wspólność majątkowa, a jednak rodzice chcieliby przekazać jakąś nieruchomość lub ruchomość, która należałaby tylko do córki lub syna, mogą to zrobić za pomocą umowy darowizny, której nie należy mylić z umową dożywocia lub też w formie testamentu.
Prawnik podpowiada, że dobrym rozwiązaniem jest też zawarcie umowy organizacyjnej. Może być zawarta przez przyszłych małżonków przed zawarciem małżeństwa (intercyza) lub przez małżonków w trakcie jego trwania.
- Wówczas wspólność majątkowa w ogóle nie powstaje, a wszystko to co kupujemy i zarabiamy jest tylko własnością tego małżonka, który kupił rzecz ruchomą lub nieruchomą - dodaje Duchnowska. - Gdy jeden z małżonków nie chce podpisać takiej umowy, wówczas możemy wystąpić do sądu z pozwem o ustanowienie rozdzielności majątkowej między małżonkami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?