Rolnicy wspólnie prowadzą gospodarstwo od 2010 r. Pan Wojciech ma dłuższy staż, bo przejął je w 2003 r.
Młodzi gospodarze przejmowali gospodarstwo stojące na wysokim poziomie. Kilkanaście lat wcześniej rodzice pana Wojciecha - Hanna i Zdzisław - zdobyli tytuł wicemistrza Podlaskiej Agroligi. Jednak ich następcom to nie wystarczyło, postanowili się rozwijać, wprowadzać najnowsze technologie.
Obora robi wrażenie
- Udało nam się postawić oborę z wykorzystaniem nowoczesnej technologii - opowiada Wojciech Pruszyński.
Ma ona komputerowy system nadzoru i zarządzania hodowlą, wyposażona jest w roboty udojowe, zgarniające obornik i podgarniające pasze. Obora wyróżnia się także oryginalną konstrukcją. Po obu stronach korytarza paszowego znajduje się po 70 stanowisk oraz po jednym robocie udojowym. Duże wrażenie robią wymiary obiektu - aż 42 m szerokości i tylko 37 m długości przy 12 m wysokości.
Młodzi rolnicy zwiększyli także w swoim gospodarstwie pogłowie bydła mlecznego. Teraz mają 180 krów dojnych, a razem z młodzieżą stado liczy około 300 sztuk. Statystyczna krowa w gospodarstwie Pruszyńskich daje rocznie ponad 9 tys. l mleka.
- Staramy się rozwijać gospodarstwo i unowocześniać je - podkreśla rolnik ze Starego Jemielitego. - Stawiamy na technikę, na nowoczesne technologie. Chcemy ułatwiać sobie pracę, sprawić, żeby była bardziej przyjemna.
Pani Patrycja dodaje, że po zainstalowaniu w oborze robotów praca zmieniła się o 180 stopni.
- Teraz wygląda ona zupełnie inaczej - opowiada. - Bardziej polega na monitorowaniu, nie jest to ciężka praca fizyczna.
Oczywiście w gospodarstwie nie da się też wykluczyć prac fizycznych - zwłaszcza zważywszy na to, że Pruszyńscy uprawiają 100 ha. Kiedy natężanie prac polowych jest największe, korzystają z pomocy pracowników sezonowych.
Młodzi rolnicy nie mają problemów z pozyskiwaniem unijnych funduszy. Do tej pory korzystali ze wszystkich dostępnych programów.
- Teraz czekamy na nowe - zapowiada pan Wojciech.
W rolnictwie przez cały czas trzeba się rozwijać, inwestować. W najbliższym czasie gospodarze ze Starego Jemilitego przymierzają się do budowy silosów na paszę, sianokiszonkę oraz garażu na maszyny.
- Do gospodarstwa są kupowane coraz większe sprzęty i brakuje już garaży - zauważa rolnik.
Natomiast jeśli chodzi o rozwój, zwiększanie stada, to zmian w tej kwestii raczej nie planują. Zamierzają większy nacisk położyć na zapewnienie zdrowotności krów.
Patrycja i Wojciech Pruszyńscy, podobnie jak i inni rolnicy, obawiają się zniesienia kwot mlecznych.
- Myślę, że to nie będzie korzystna sytuacja dla rolników - mówi gospodarz z Jemielitego Starego. - Uważam, że byłoby lepiej, gdyby limity pozostały.
Jego zdaniem zniesienie kwot może zachwiać gospodarką mleczną w kraju. Limity produkcyjne zapewniały bowiem stabilizację.
Ciągną za sobą innych
Wojewódzki finał konkursu Agroliga odbył się w minionym tygodniu. Marek Skarżyński, przewodniczący komisji konkursowej a zarazem zastępca dyrektora Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, zanim ogłosił wyniki, zapewnił, że wszyscy uczestnicy konkursu prezentowali bardzo wysoki poziom. Podkreślił, że laureaci konkursu są znani w swoim otoczeniu, a sposobem traktowania rolnictwa i umiejętnościami ciągną za sobą innych.
Mistrzem wśród firm zostało Moto-Agro z Białegostoku. Główne atuty firmy to kompetentni pracownicy i długoletnie doświadczenie w branży. Firma od 1991 roku oferuje kompleksową obsługę techniczną rolnictwa. Prowadzi działalność hurtową, detaliczną, importową i eksportową oraz serwisową na rynkach polskim i europejskim.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?