Jak podaje Rzeczpospolita, kryzys dotknął branżę, której wydawało się, że nic takiego nie zagraża. Firmy, które do tej pory generowały blisko 13 miliardów przychodu rocznie, skarżą się na dramatyczny spadek. Jak pisze Rzeczpospolita, tak źle nie było od 25 lat.
Problemy, z jakimi borykają się producenci filmów to spadająca sprzedaż DVD oraz szerzące się piractwo i darmowe strony dla dorosłych. Steven Hirsch, właściciel jednego z porno-gigantów Vivid Entertainment mówi dla USA Today, że sama sprzedaż płyt spadła o 20 procent.
Nie pomaga nawet fakt, iż w setce najbardziej popularnych stron w USA znajduje się aż osiem tych z treściami erotycznymi.
Wszystko przez ogólnodostępność filmów dla dorosłych. W ubiegłym tygodniu odwołano licytacje domeny sex.com. Nie zgłosił się żaden chętny do zakupu.
Aktorzy porno skarżą się na swoje zarobki. Kiedyś dziennie zarabiali 1 - 1,5 tys. dolarów. Teraz o takich kwotach mogą tylko pomarzyć.
Jednak to nie koniec kłopotów, jak podaje Rzeczpospolita. Prawodawcy w Kalifornii zaczęli się bowiem zastanawiać nad wprowadzeniem nowego prawa, zgodnie z którym aktorki i aktorzy grający w filmach tylko dla dorosłych musieliby przechodzić takie same szkolenia jak pielęgniarki i lekarze, którzy mają do czynienia z krwią i płynami organicznymi.
NBC News podaje, że może być też zabroniony seks bez prezerwatywy. Wszystko przez to, że aktorzy i aktorki, mimo testów, i tak zarażają się HIV i innymi wirusami.
Na razie producenci filmów protestują. Zapowiadają, że jak nowe prawo wejdzie w życie, prawdopodobnie wyniosą się z Kalifornii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
