Na liście "terrorysty" znalazły się urzędy gminy, urzędy skarbowe, sądy... Prezes Sądu Rejonowego w Łomży zdecydował o jego ewakuacji. Obiekty, w których rzekomo podłożono ładunki wybuchowe, sprawdzała policja. Na szczęście wszystkie alarmy okazały się fałszywe. Teraz trwa ustalenie autora zamieszania.
- W tego typu sytuacjach "mały żart" kończy się zawsze dużymi konsekwencjami. Należy pamiętać, że sprawca fałszywego alarmu odpowiada za przestępstwo. Kodeks karny przewiduje za to karę od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności - podkreśla podinsp. Andrzej Baranowski z podlaskiej policji. - Dodatkowo sprawca takiego zdarzenia może zostać obciążony znacznymi kosztami za ewentualną interwencję służb biorących udział w akcji.
Co roku podlascy śledczy otrzymują kilkadziesiąt sygnałów o rzekomych ładunkach wybuchowych. Ostatni miał miejsce w miniony czwartek. Zaalarmowana dyrekcja szkoły w Piątnicy (pow. łomżyński) podjęła decyzję o ewakuacji młodzieży i personelu. Łącznie ewakuowano ponad 900 osób. Już po kilkunastu godzinach policja zatrzymała sprawcę. Okazał się nim 14-letni uczeń tej szkoły. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się, że informacja o bombie miała poprawić humor jemu i jego kolegom. Los nastolatka leży teraz w rękach sądu rodzinnego i nieletnich.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?