Strażacy mieli problem z wejściem do świątyni od jej frontu. Próbowali wkroczyć na jej teren z innej strony. Gdy im się to w końcu udało, okazało się, że alarm wywołali niechcący robotnicy.
- W budynku cerkwi prowadzone są prace remontowe i dwóch pracowników coś właśnie spawało - powiedział Paweł Ostrowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. - Iskry ze spawania zaprószyły się i dlatego włączyła się czujka. Na szczęście obyło się bez strat. Strażacy po kilkunastu minutach odjechali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?