Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Albatros – legendarna restauracja kończy 60 lat. Dzięki piosence Janusza Laskowskiego zna ją cała Polska

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Źródło: Augustowska Spółdzielnia Spożywców "Społem"
Siedem dziewcząt z Albatrosa, tyś jedyna... – śpiewał Janusz Laskowski. A turyści oblegali augustowską restaurację z nadzieją, że spotkają tę 17-letnią muzę artysty.

Czasy są takie, że na rynku gastronomicznym pojawiają się coraz to nowe restauracje, ale zanim człowiek zdąży się obejrzeć, już ich nie ma. Niełatwo jest dziś znaleźć lokal, który pod niezmienioną nazwą funkcjonuje od lat 60. XX wieku. Ale to nie znaczy, że nie jest to możliwie. Jedną z takich restauracji, która ma ponad półwieczną historię i ciągle tego samego właściciela, jest augustowski Albatros. O tym lokalu słusznie mówi się kultowy, legendarny!

– Bryła Albatrosa nie zmieniła się pod początku, a ja jestem prezesem augustowskiego „Społem” od 33 lat – opowiada Bogusław Samel, prezes Augustowskiej Spółdzielni Spożywców Społem, właściciela restauracji Albatros.

Czytaj również:

Samel jest rodowitym augustowianinem, a jego rodzinny dom stał nieopodal Albatrosa. – Byłem małym chłopakiem, jak ją budowano – wspomina.
Oficjalnie Albatros został otwarty 22 lipca 1962 roku, a jego budowa zaczęła się trzy lata wcześniej. Bryłę budynku zaprojektował Henryk Gomółka.

Siedem dziewcząt z Albatrosa...

– Jako dorosły człowiek bywałem w Albatrosie, bo to było takie miejsce, do którego każdy musiał czasem zajrzeć – opowiada prezes Samel. – Dzięki piosence Janusza Laskowskiego powstał pewien mit i część klientów przychodziła tu z nadzieją, że zobaczy tę dziewczynę z Albatrosa.

Janusz Laskowski ponoć spotkał ją tu latem 1965 roku. 17-letnia Beata tak go zauroczyła, że napisał piosenkę, która błyskawicznie stała się przebojem. A że wtedy mnóstwo muzyki wydawano na pocztówkach dźwiękowych, piosenki o Beacie z Albatrosa słuchali wszyscy.

Czytaj również:

– Ja też mam zachowaną taką pocztówkę, na której są dwa utwory: „Żółty jesienny liść” i właśnie „Beata” – podkreśla prezes Samel. – Ludzie błyskawicznie kupili ten utwór, bo to był taki wolny taniec, słowa pasowały wielu osobom. W tamtych czasach popularne były dancingi, a Albatros – jako jedyny w mieście – prowadził w soboty działalność rozrywkową i ludzie bawili się przy tej muzyce.

Bywały tu gwiazdy

Do dziś nie wiadomo, kim była tajemnicza Beata, ale utwór Janusza Laskowskiego, który zaczyna się od słów „Siedem dziewcząt z Albatrosa – tyś jedyna”, znają wszyscy! Wiadomo za to, że augustowską restaurację chętnie odwiedzali znamienici goście. Stołowała się tu np. ekipa filmowa serialu „Czarne chmury”, politycy, artyści czy muzycy z pierwszych stron gazet.

Albatros jest nie tylko świetnie znany augustowianom, którzy od lat świętują tu jubileusze, komunie, chrzciny czy organizują wesela, ale również turystom, dla których wizyta w tej restauracji to obowiązkowy punkt pobytu w Augustowie.

Czytaj również:

– Nasz teatr przez kilkanaście lat uczestniczył w akcji Augustowskie Lato Teatralne, więc przez dwa miesiące każdy weekend spędzałem w Augustowie, a przynajmniej raz w roku bywałem w kultowej już wtedy restauracji Albatros – wspomina Marek Tyszkiewicz, aktor białostockiego Teatru Dramatycznego. – Dzisiaj to już jest inny klimat, powiedzmy, taki nowoczesny. To nie jest już ten taki zakapiorski, peerelowski lokal z klimatem żeglarskim. A przez jakiś czas był taką żeglarską tawerną, gdzie ludzie przychodzili na piwo i żeby coś przekąsić, a potem niektórzy mieli problem z zejściem z tych wysokich schodów... Dzisiaj można tam smacznie zjeść, jest rodzinnie i fajnie. I wiem co mówię, bo miałem okazję „zaliczyć” i tamtego Albatrosa, i tego dzisiejszego, wiec znam różnicę. Teraz jest to przyzwoita restauracja i cudownie, że ludzie o niej pamiętają, bo Albatros ciągle rozsławia miasto nad Nettą.

Ławeczka z Beatą

Prezes Bogusław Samel augustowskim „Społem” kieruje od 1989 roku.

– Upadła komuna, przyszło urynkowienie gospodarki i czas wielu zmian – wspomina. On jednak z sentymentu postanowił utrzymać restaurację i zachować jej charakterystyczny neon. Niemniej, za swojej kadencji przeprowadził trzy poważne remonty Albatrosa, ale o dzisiejszym wyglądzie restauracji zadecydowały ostatnie lata.

Prezes Samel wskazuje też na znajdującą się przed restauracją ławeczkę z brązu z figurą legendarnej Beaty, która stanęła tam z okazji 50. urodzin słynnej piosenki. Inicjatorem powstania tej ławeczki była „Gazeta Współczesna”, która – w wyniki plebiscytu – wyłoniła dziewczynę, muzę dla artysty -rzeźbiarza Michała Selerowskiego. Głosami Czytelników GW na modelkę, która pozowała rzeźbiarzowi jako legendarna Beata została wybrana Barbara Bujnowska.

Ławka znalazła miejsce tuż obok kultowej restauracji Albatros, w sercu Augustowa. Siedzi na niej figura słynnej Beaty, o której śpiewał Janusz Laskowski w swoim przeboju „Siedem dziewcząt z Albatrosa“.

Beata z Albatrosa to Barbara Bujnowska. Jej ławeczka stanęła...

Dziś stojąca przed Albatrosem ławeczka jest miejscem, które chętnie odwiedzają turyści, by choć na chwilę przysiąść koło Beaty i zrobić sobie z nią zdjęcie.

– Pomysł chwycił, bo do zdjęć na ławeczce, zwłaszcza w sezonie turystycznym, ustawiają się kolejki chętnych. Ludzie siadają, przytulają się i widać, że jest im miło. Do niedawna mogłem te sceny oglądać z okien naszego z biura, które mieściło się w tym samym budynku, co restauracja – mówi Bogusław Samel.

Dancing w każdy piątek

Teraz miejsca po biurach Społem zostaną – po gruntownej modernizacji – wykorzystane na hotel.
– Może hotel w pełnym tego słowa znaczeniu to nieco za dużo, ale przygotowujemy 12 apartamentów, które będą gotowe do końca tego roku. Goście hotelowi będę mogli korzystać z pełnej gamy posiłków, jakie serwuje restauracja - dodaje prezes Samel.

Albatros w dalszym ciągu zaprasza też na dancingi.

– Tradycyjnie dancingi w naszej restauracji mamy od co najmniej 25 lat i nie zamierzamy z tego rezygnować – zastrzega prezes. – Nasze menu na bieżąco dostosowujemy do zmieniających się trendów kulinarnych, ale z okazji jubileuszu serwujemy też tradycyjne dania, które podawano tutaj w latach 60. i 70.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna