Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Albo turyści, albo wiatraki. Nie będziemy stawiać na turystykę?

Tomasz Kubaszewski [email protected]
sxc.hu
Gminy podcinają gałąź, na której siedzi wielu ludzi.

Coraz ich więcej

Coraz ich więcej

Wiatraki działają obecnie w trzech gminach Suwalszczyzny - Przerośl, Suwałki i Wiżajny. Przymierzają się kolejne, m.in. Krasnopol i Sejny. Szczególnie dużo kontrowersji budzi inwestycja w tej pierwszej gminie. Bo wiatraki miałby się znajdować niedaleko malowniczych terenów Wigierskiego Parku Narodowego. Władze poszczególnych gmin nie ukrywają, że przy podejmowaniu tego typu decyzji kierują się interesem finansowym samorządu, czyli znaczącym wzrostem dochodów z tytułu podatku od nieruchomości.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Nie ma pieniędzy na zasiłki rodzinne

Przeciętny turysta zostawia na Suwalszczyźnie 1,1 tysiąca złotych. Czy warto z tych pieniędzy tak łatwo rezygnować?

Takie pytanie zadawała podczas niedawnej debaty na temat przyszłości Suwałk Elżbieta Niedziejko, prezes Suwalskiej Izby Rolniczo-Turystycznej, zaniepokojona tym, co mówili jej przedmówcy. A ci niemal zgodnie twierdzili, że z turystyki ta część kraju nie wyżyje. Trzeba więc szukać szans w innych dziedzinach.

E. Niedziejko nie kwestionowała tego, że reprezentowana przez nią branża ma być tą najważniejszą, lecz jedną z uzupełniających.

- A u nas turystyka nie jest postrzegana jako prężna dziedzina gospodarki - dodała.

Apelowała, by nie popadać z jednej skrajności w drugą. Mówiła o tym, że Suwalszczyzna ma wciąż wiele niewykorzystanych szans. Wciąż nie promuje się jako całość (np. Suwałki razem Augustowem), nie stara się stworzyć marki regionu, nie skupia się na poszukiwaniu turystycznych nisz.

Najgorsze jest jednak to, że poprzez nieprzemyślane działania podcina się gałąź, na której siedzi wielu mieszkańców tej części Polski. Bo wciąż powstające żwirownie czy, przede wszystkim, wiatraki, turystów najzwyczajniej w świecie odstraszają.

- Z wiatraków korzysta gmina, bo ma wyższy podatek od nieruchomości, korzystają właściciele konkretnych działek, a całe otoczenie traci - podsumowała E. Niedziejko.

Jeden z dyskutantów zauważył, że dzisiaj Andrzej Wajda scen plenerowych do filmu "Pan Tadeusz" już na Suwalszczyźnie by nie kręcił. Bo ciężko byłoby tak skomponować kadr, by nie pojawiły się w nim wiatraki. - One naprawdę wiele psują i im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna