Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfabet w staniku

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iga Wyrwał – Polka, która została uznana za właścicielkę "najpiękniejszych piersi świata”. Modelka ma w biuście 99 cm, w talii 64 cm, a jej rozmiar stanika to 34 DD (75 G).
Iga Wyrwał – Polka, która została uznana za właścicielkę "najpiękniejszych piersi świata”. Modelka ma w biuście 99 cm, w talii 64 cm, a jej rozmiar stanika to 34 DD (75 G).
Przeciętna Polka wcale nie ma miseczki B, ale... F! Ale widać to dopiero wtedy, gdy prawidłowo dobierze stanik. A z tym wcale nie jest tak łatwo.

Motto biuściastych głosi, że to nie biusty są za duże, ale staniki za małe.

Baśka, jak ta z piosenki Wilków, ma fajny biust. Tak twierdzi - z nieukrywaną zazdrością - Gośka. Bo Gośka, wysoka szczupła brunetka, wygląda jak deska z przytwierdzonymi dwoma guziczkami. A Baśka, tak samo wysoka i szczupła blondynka, ma pod bluzką spore - może nawet więcej, niż spore - krągłości. Gośka wypycha się gąbkami, "by odróżniać się od swego chłopaka". Baśka ma nieustanny problem, w co te swoje krągłości - 70F - wepchnąć, by i wyglądać dobrze, i czuć się wygodnie. W swoim małym rodzinnym mieście na południu Opolszczyzny już nawet nie próbuje szukać biustonosza dla siebie, bo ma dosyć uwag: "Eeeef??? Nie ma takich rozmiarów" - i porozumiewawczych uśmiechów (płaskich) ekspedientek.

Taki egzotyczny rozmiar...

Karolina, kiedy była nastolatką, co wieczór modliła się o cud. Żeby obudzić się rano z obwodem w biuście mniejszym o 10 centymetrów. Nikt jej nie wysłuchał. Za to ona wciąż słuchała niewybrednych żartów, nie tylko kolegów. Pani od wuefu przy skokach przez kozła, zwykła do niej wołać zachęcająco: "Karusia, balony w górę!". Nie sądziła, że upokorzenia nie skończą się wraz ze szkołą. We wrocławskim sklepie, pełnym klientek, usłyszała kiedyś: "Pani rozmiar jest taki... powiedziałabym... egzotyczny". Inna ekspedientka odmówiła jej bluzki do mierzenia - "bo mi ją pani rozerwie".

Dorocie ekspedientka w bieliźniarskim zaoferowała beżową kombinację namiotu ze zbroją. Na pytanie, czy nie znajdzie czegoś seksownego, usłyszała pełną zdumienia i oburzenia odpowiedź: "W tym rozmiarze???"

Kiedy Elżbieta poprosiła o rozmiar 75F, usłyszała, że F zaczyna się od 95 w obwodzie i mniejszych się nie produkuje. Przekonywanie, że ona jednak ma taką różnicę między rozmiarem miseczki a obwodem biustu, nic nie dało. Ekspedientka tonem wyższości oznajmiła: Taką różnicę można mieć po operacji usunięcia żeber. - Pozostało mi tylko trzasnąć drzwiami i więcej nie wracać do tego sklepu - mówi Ela.
Znalezienie odpowiedniego stanika to jednak nie tylko kłopot dla biuściastych. To wręcz problem narodowy, a nawet światowy. 95 procent kobiet nosi biustonosze w niewłaściwym rozmiarze.

Polkom rośnie biust

Piersi mamy znacznie większe niż jeszcze 10 lat temu. - Próg wielkości biustu się zwiększył z rozmiaru B, który był średnią, do rozmiaru F, G - mówi Małgorzata Kazimierczyk, właścicielka sklepu z bielizną w opolskim "Rzemieślniku". - Teraz już 13-letnie dziewczyny mają rozmiar F. Ale jeśli ich koleżanki w klasie noszą A i B, to im się wydaje, że C to już jest bardzo dużo i noszą atrapy staników.
To błędy młodości. Dojrzałe kobiety gubi snobizm. - One kupują metkami - mówi pani Małgorzata. - Muszą mieć napisane Triumph albo Simon Perle i nie przejmują się tym, że te firmy nie mają odpowiednich rozmiarów. Upierają się, że noszą B i nie dociera do nich, że w rzeczywistości mają rozmiar miseczki G.

Bo u nas wciąż pokutuje przekonanie, że przeciętny polski biust to 75 B. To jeszcze relikt ograniczonej rozmiarówki, która w wielu sklepach wciąż kończy się na miseczce D (system takiego różnicowania biustów - od A do D - ma ponad 70 lat i w krajach, gdzie bardziej od wygody producenta liczy się zadowolenie klienta, już dawno go rozwinięto na dalsze litery alfabetu).
Drugi fatalny mit to przekonanie, że biustonosze różnią się przede wszystkim obwodem paska, do którego jest przyszyta miseczka. Tymczasem miska A przy rozmiarze 65 nie ma nic wspólnego z miską A przy rozmiarze 80. Po prostu A jest A nierówne! To dlatego tylko nieliczne kobiety noszą właściwe biustonosze. Ogromna większość wciska się w za małą miseczkę i ma za duże luzy w obwodzie. Efektem są buły.

Sterroryzowane piersi migrują

Rozejrzyjcie się wśród koleżanek, zwłaszcza tych w obcisłych bluzeczkach. Ilu z nich wyrasta coś nad stanikiem, albo pod pachami?
"Niemieszące się w biustonoszu, ściśnięte piersi zawsze znajdą drogę ucieczki z miseczki - czy to górą czy bokiem" - pisze Kasica, czyli Katarzyna Kulpa, twórczyni blogu Stanikomania, która fachowo i ze swadą edukuje Polki, jak dobierać biustonosze i wkłada im do głowy, że "miseczka powinna obejmować całą pierś, a fiszbiny okalać ją". Na jej stronie można też znaleźć "piersiówkę", czyli poradnik, jak rozpoznać biustonosz, który pasuje na nas jak ulał. Piersiówkę wymyśliła Ewa Gutmańska, założycielka "Lobby biuściastych". Lobby to forum pań, "dla których D to za mało". Kobiety hojnie obdarzone przez naturę dzielą się tam doświadczeniami w doborze staników, wymieniają informacjami o przyjaznych sklepach i producentach. To one wymyśliły hasło, że "to nie biusty są za duże, ale staniki za małe".
Pani Małgorzata w swoim sklepie ma ponad 4 tysiące modeli biustonoszy. Rozmiary do L! (przy L obwód biustu wynosi 160 cm)

- A staram się o jeszcze większe, bo z różnych stron Polski przyjeżdżają do mnie kobiety, które według moich obliczeń mają podwójne Z - mówi specjalistka od biustonoszy. - Niedawno miałam klientkę z Warszawy. 25-letnia dziewczyna, drobnej budowy i 225 cm w biuście. Wyglądała jakby była w potrójnej ciąży. Jest wiele dziewczyn, które są nieprzeciętnie wąskie pod biustem i mają tak ogromne obwody na linii sutka, że to się w głowie nie mieści.

W głowie się nie mieści, ale na kręgosłupie, który całe to dobrodziejstwo nosi - musi. Dorodny biust może ważyć nawet 7-8 kilogramów. Jak ktoś nie wie, o czym mowa, to niech sobie zawiesi po cztery torebki cukru na szyi z każdej strony.
- Źle dobrany biustonosz przy rozmiarze B, C czy D to "tylko" kwestia estetyki - mówi Małgorzata Kazimierczyk. - Szkody wielkiej dla zdrowia nie ma, poza tym, że piersi deformują się, tracą jędrność i elastyczność.
Od tego się jednak nie umiera. Ale przy większych piersiach stanik to kwestia poważnych problemów zdrowotnych, począwszy od bólu kręgosłupa, a skończywszy na niedokrwieniu mózgu.

- Nie uwierzyłabym, gdybym nie widziała na własne oczy - mówi pani Małgorzata. - Przyjechała do mnie kobieta - na moje oko 85 G, a więc żadna rekordzistka. Parę miesięcy wcześniej wyszła ze szpitala, ponieważ nosiła stanik o 10 cm za szeroki i o dwa rozmiary za mały. Uszkodziła sobie przez to część piersiowo-krzyżową kręgosłupa, bo ciężar biustu był nieodpowiednio rozłożony. Spowodowało to zator, który doprowadził ją do wylewu.

Uciskający delikatne piersi stanik może być też przyczyną raka. Do takich wniosków doszło w 1995 roku małżeństwo badaczy Sydney Ross Singer i Soma Grismaijer, autorzy publikacji "Ubrane na śmierć". Ustalili oni, że kobiety, które nosiły biustonosz przez 24 godziny na dobę zapadały 125 razy częściej na raka piersi, niż kobiety, które go nie nosiły w ogóle (do porównań posłużyły kobiety z Fidżi, które obywają się bez staników). Powodem, wg nich, były zaburzenia krążenia w naczyniach limfatycznych wewnątrz piersi, uciskanych zbyt przylegającym stanikiem.

Małe jest piękne

"Badania dowodzą, że 9 na 10 mężczyzn woli kobiety z dużym biustem. Ten dziesiąty woli pozostałych dziewięciu." To żart znaleziony w internecie. I na szczęście nieprawdziwy. Wbrew powszechnemu przekonaniu, biust - mały czy duży - wcale nie lokuje się na czele listy najatrakcyjniejszych dla mężczyzn części kobiecego ciała. Wyprzedzają go twarz, pośladki, talia i nogi. To kobiety wmówiły sobie, że najważniejszy jest biust. I nigdy nie są z niego zadowolone, a każda chciałaby, żeby jej facet płakał na widok obnażonego biustu, jak Marek Kondrat na widok piersi Renaty Dancewicz w "Pułkowniku Kwiatkowskim". Oczywiście, żeby płakał w niemym zachwycie, a nie z litości.
Płaskie zazdroszczą biuściastym i gotowe są na wszystko, jak niedawno pewna 19-letnia studentka z Warszawy, która postanowiła wyłudzić z banku kredyt na powiększenie biustu. Aby dostać 10 tysięcy złotych, sfałszowała dokumenty pewnej firmy i wystawiła sobie zaświadczenie o rzekomych w niej zarobkach. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że już jeden kredyt tak sobie załatwiła - na poprawę uzębienia.

Małgorzata Kazimierczyk nie ma wątpliwości, że lepiej mieć piersi za małe niż za duże. - Do małego zawsze można dołożyć, z dużego się nie odciągnie - mówi.

Czasem jednak wystarczy po prostu dobrze się przyjrzeć, gdzie piersi się zaczynają i prawidłowo dobrać wielkość staniczka, by okazało się, że "biust jest mały, ale tylko w naszej głowie" - pociesza Stanikowy Matrix. "Obejmij teraz swoją lewą pierś przy klatce piersiowej obiema rękami, tak jakby łuki pomiędzy palcami wskazującymi a kciukami były fiszbiną idealnego stanika - radzą na blogu. - Lewą ręką zgarnij głęboko spod pachy, zaczynając nawet aż z pleców, prawą ręką zgarnij i podnieś z góry do dołu. Jak wygląda teraz twoja pierś? Dużo większa, już nie jest taka płaska? Dobry i dobrze dobrany stanik trzyma ją właśnie w taki sposób cały dzień."

Grażyna - która przez całe życie narzekała na płaskie piersi uciekające pod pachy - tak zrobiła i noszone latami 85 B zamieniła na 75 I. - Wcześniej nawet nie wiedziałam, że istnieje taki rozmiar - śmieje się i dumnie wypina pierś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna