- Chłopak miał 3,7 promila, dawka śmiertelna dla dorosłego wynosi 4 promile.
O krok od śmierci
Czternastolatek, mieszkaniec Ostrołęki, został znaleziony przez policję na ulicy, w nocy z soboty na niedzielę. Leżał sam i wyglądał, jak martwy. Chłopiec był wyziębiony, bez kontaktu z otoczeniem, przelewał się przez ręce. Czuć było od niego alkohol. Nie wiadomo, jak długo tak leżał. Natychmiast wezwano pogotowie. Trzeba było działać szybko, bo bywa, że taka zawartość alkoholu zabija starszych i silniejszych od niego. Przy zatruciu alkoholem znaczenie ma również waga, a on wyglądał na jakieś 40 kg.
- Miał poważną hipotermię, to znaczy temperatura spadła do poziomu nieco ponad trzydziestu stopni - tłumaczyła Zofia Olszewska, zastępca ordynatora. - Najpierw trzeba go było ogrzać, przy pomocy termoforów. W takich wypadkach stosuje się wkładanie do wanny z ciepłą wodą, ale on był bezwładny, mógłby się zachłysnąć. Potem całą noc były podtrzymywane parametry życiowe, podawane płyny. Lekarz walczył o jego życie.
Udało się, chłopiec przeżył. Czuje się dobrze, może opuścić szpital. O szczegółach tamtej nocy nie chce z nikim rozmawiać. Prawdopodobnie kryje w ten sposób kolegów, z którymi był na urodzinach lub imieninach przyjaciela. Nie wykazuje też skruchy. Personel oddziału próbował mu uświadomić, jak blisko był śmierci i jak wiele zawdzięcza szczęściu. Jego mama przekazała lekarzom, że pierwszy raz miała z nim takie kłopoty.
Tak szybko sprawa się jednak nie skończy. Zajęła się nią już policja.
- Ustalamy okoliczności tego zdarzenia - mówi Dariusz Wesołowski, rzecznik prasowy ostrołęckiej policji. - Na razie jest za wcześnie na udzielanie bliższych informacji.
Piją coraz młodsi
Pediatrzy byli wstrząśnięci przypadkiem czternastolatka z zawartością alkoholu zbliżoną do śmiertelnej, ale pijane dzieci już widywali. Na oddział trafiają coraz młodsze dzieci z zatruciem alkoholowym. Bywa, że pogotowie przywozi 11-latka. Nieletni mają małe szanse na kupno alkoholu, więc pomagają im "życzliwi" dorośli: wujek, sąsiad czy starszy kolega.
Na oddział trafił kiedyś 10-latek, który podkradł alkohol dziadkowi. Kiedy poczuł się źle, dziadkowie wezwali pogotowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?