Andryjanki. Tu w kole gospodyń wiejskich działają nie tylko kobiety. Jest aż trzech panów

– Z propozycją utworzenia koła gospodyń wiejskich wyszedł sekretarz gminy Boćki – opowiada Grażyna Nikończuk, przewodnicząca KGW w Andryjankach (gm. Boćki, powiat bielski). – Ja byłam trochę sceptycznie do tego nastawiona – przyznaje. – Myślałam, że będzie szło to opornie, nie będzie chętnych.

Okazało się jednak, że jest zupełnie inaczej. Kobiety chętnie przystąpiły do tworzącego się koła, zresztą nie tylko kobiety. Do KGW w Andryjankach należy bowiem także trzech mężczyzn. Koło ma w sumie 35 członków. Najmłodsza członkini ma 19 lat, najstarsza 65 ( to właśnie ona ma największą wiedzę, jeśli chodzi o tradycyjne dania i wszyscy starają się jej słuchać). Większość kobiet jest w przedziale wiekowym 30-50 lat.

– Jeden z naszych panów potrafi dobrze gotować, pomaga nam przyrządzać dania – opowiada Grażyna Nikoń¬czuk. - Pozostali dwaj są bardzo pomocni przy rozstawianiu stoisk.

KGW w Andryjankach pomimo małego stażu zdążyło już odwiedzić kilka imprez odbywających się w woj. podlaskim. Pierwszą z nich był konkurs na tradycyjny stół wielkanocny organizowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. Rywalizowało w nim aż 78 kół gospodyń. KGW w Andryjankach zajęło trzecie miejsce. Co przygotowało?

- Mieliśmy m.in. żurek, paschę wielkanocną, mazurki, tradycyjną pieczoną szynkę, gotowanego królika oraz kilka rodzajów faszerowanych jajek – wymienia przewodnicząca KGW w Andryjankach.

Panie też pięknie udekorowały swój stół. Były m.in. ręcznie zdobione styropianowe jajka i mnóstwo pisanek.

Koła Gospodyń Wiejskich Roku 2019 nie zabrakło również na Dożynkach Wojewódzkich w Tykocinie. Tu odniosło kolejny sukces. Przygotowany przez nie wieniec dożynkowy zajął drugie miejsce w konkursie.

- Był to wieniec nowoczesny, w kształcie korony - opowiada Grażyna Nikończuk. - Robiliśmy go przez sześć tygodni. Zbieraliśmy się po kilka, kilkanaście osób.

Pracy było dużo, bo trzeba było wszystko powyklejać ziarnami zbóż, kukurydzy, gorczycy, pestkami dyni.

W Tykocinie KGW Andryjanki miało również swoje stoisko, na którym oferowało do degustacji różne dania. Były to przede wszystkim ciasta oraz chleb ze smalczykiem. Ich stoisko otrzymało wyróżnienie.

Członkowie koła spotykają się raz w miesiącu, by omówić sprawy bieżące. Planują już wspólne robienie ozdób świątecznych – bożonarodzeniowych. Zamierzają też wziąć udział w konkursie „Wigilijny stół”, który jest co roku organizowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. W ubiegłym roku nie zdążyli, bo koło zarejestrowało się dopiero pod koniec grudnia.
Koło Gospodyń Wiejskich otrzymało już dotację z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zamierza ją przeznaczyć na zakup większej kuchenki gazowej i na inne bieżące potrze¬by. Kuchenka, która znajduje się w świetlicowej kuchni jest za mała na potrzeby prężnie funkcjonującego koła. Przydadzą się też inne rzeczy.

- Kuchnia w świetlicy w Andryjankach, w której się spotykamy, jest średnio wyposażona – opowiada Grażyna Nikończuk. – Chcielibyśmy też kupić nową zastawę, bo ta, której używamy, pamięta czasy PRL-u, myślimy też o zakupie zmywarki.

Andryjanki to spora wieś, a jej mieszkańcy starają się aktywnie spędzać czas.

- Nieraz zapraszamy do świetlicy zespół ludowy Klekociaki, by ludzie mogli razem spędzić czas, by nie siedzieli ciągle w domach przed telewizorami – mówi pani Grażyna.

Nie wyklucza, że w przyszłości może i w Andryjankach powstanie zespół ludowy.

Mistrzowie Agro odebrali nagrody