Apelują do strażników: Nie nakładajcie mandatów!

- Są orzeczenia sądów, z których wynika, że tego typu znakowanie zwierząt jest niezgodne z prawem - przypomina Jerzy Ząbkiewicz, prezes stowarzyszenia. - Choćby dlatego, że umieszczanie danych właściciela czworonoga we wszczepianym urządzeniu narusza przepisy. Dziwię się, że mimo takiej wiedzy władze miasta do tej pory nie zmieniły uchwały.

Dariusz Przybysz, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej urzędu miasta informował nas, że wkrótce wejdzie w życie nowa uchwała. W tym dokumencie zapisu o czipowaniu już nie będzie.

- Niezależnie od tego, chcemy zachęcać mieszkańców, aby znakowali swoje zwierzęta - dodawał naczelnik. - Jest taki pomysł, aby ci, którzy się na to zdecydują, uiszczali niższą opłatę za posiadanie psa.
Kilka lat temu rada miasta zobowiązała właścicieli czworonogów do ich znakowania. I to z dwóch powodów. Po pierwsze posiadacze czworonogów, które wałęsają się po okolicy i zagrażają bezpieczeństwu nie pozostają anonimowi. W razie potrzeby mogą być ukarani za niewłaściwe przetrzymywanie zwierzęcia. Po wtóre , urząd miasta ma podstawy, aby egzekwować opłaty za posiadanie psa. A ten obowiązek spełnia ok. 50 procent właścicieli. - To wszystko rozumiemy - zapewnia Ząbkiewicz.

- Ale teraz, gdy mamy prawomocne orzeczenia Sądu Najwyższego stosowanie restrykcji wobec właścicieli psów jest co najmniej niewłaściwe. A takie sytuacje wciąż mają miejsce.

Rozmówca twierdzi, że kilka dni temu strażnicy miejscy wypisali mandat suwalczaninowi, którego psy wybiegły poza posesję. Na dodatek, nie miały czi-pów. - Obowiązuje nas uchwała rady miasta - tłumaczą strażnicy. - My jesteśmy od tego, aby naruszających przepisy upominać.

Ząbkiewicz zastrzega, że nie ma pretensji do strażników. - Podjęcie decyzji leży w gestii prezydenta i na ten adres kierujemy swoją petycję - mówi.