To może być agitacja wyborcza - orzekła Państwowa Komisja Wyborcza w sprawie rozwieszanych w białostockich szkołach plakatów ze zdjęciem wiceprezydenta Tadeusza Arłukowicza i prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego oraz krótkimi życzeniami adresowanymi do maturzystów.
Pojawiły się one w szkołach przed samymi maturami. Nie ma na nich wzmianki na temat wyborów do Parlamentu Europejskiego, w których z listy PO startuje Arłukowicz, mimo to plakaty kojarzą się z kampanią wyborczą. Wiceprezydent i prezydent zapewniali, że nie chodzi o kampanię, jednak my zapytaliśmy Państwową Komisję Wyborczą, czy plakaty są dopuszczalne.
Oto jej oficjalne stanowisko, podpisane przez Ferdynanda Rymarza, przewodniczącego komisji:
- W ocenie Państwowej Komisji Wyborczej rozpowszechnianie plakatów na terenie szkół mogłoby zostać uznane za element agitacji na rzecz kandydata na posła do Parlamentu Europejskiego, którym jest zastępca prezydenta występujący na plakacie. Wprawdzie na plakacie brak jest odniesień do wyborów do Parlamentu Europejskiego, to jednak rozpoczęta kampania wyborcza oraz to, że osoba występująca na plakacie została zarejestrowana jako kandydat, mogą prowadzić do wniosku, iż był to rodzaj promocji kandydata.
Decyzja, czy doszło tu do naruszenia przepisów dotyczących kampanii wyborczej należy do organów ścigania i sądu.
Tadeusz Arłukowicz powiedział nam, że w takim razie we wtorek poprosi dyrektorów szkół, by zdjęli plakaty.
- Skoro budzą tyle wątpliwości... Chociaż nawet opinia PKW nie jest jednoznaczna: nie ma w niej mowy o tym, że doszło do agitacji wyborczej, tylko że mogło dojść. Ale jeśli to taki problem, lepiej niech plakaty znikną ze szkół.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?