Armia profesjonalistów

Złote ręce z całej Polski

Garnizon Łomża będzie obchodził 90-lecie w tym roku, kiedy polska armia przejdzie na zawodostwo. Rozległy i zadbany teren wydaje się cichy, ciut uśpiony, jednak w budynkach wre mrówcza praca. Rocznie ok. 50 czołgów, transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty odzyskuje sprawność dzięki umiejętnościom inżynierów i mechaników w zielonych mundurach.

Kapitan ukończył Wojskową Akademię Techniczną w Warszawie 10 lat temu. Jego kolega sierżant Krzysztof Chabowski ma 36 lat. Służy w polskiej armii od 1999 r. Wcześniej też pracował jako mechanik.

Sierżant przywdział mundur z nadzieją, że na całe życie. Kontrakt kończy mu się w przyszłym roku. Nie wiadomo, czy będzie przedłużony.

- Trzeba robić dobrze to, co się umie - radzi kolegom, z którymi jest na zdjęciu z okładki "Naszej Łomży": na czołgu Twardy w środku szeregowy Artur Jankowski z Chojnów Starych (lat 21), po prawej st. szer. Piotr Piwowarski z Czerwonego (lat 23). - Potrafię rozłożyć, złożyć i naprawić chyba każdą broń strzelecką. Na ćwiczeniach strzelam w "10-tkę".

Pomysł na udane życie

Szeregowy Jankowski w siódmym miesiącu zasadniczej słuzby wojskowej zbiera dokumentację, aby zostać żołnierzem nadterminowym.

- Został mi tylko wniosek z sądu o niekaralności - mówi z dumą. - Mam, między innymi, dowód osobisty, prawo jazdy kategorii B, BE, C i CE oraz zdaną maturę w Technikum Ochrony Środowiska w Łomży.

Nie chce zostać na gospodarce. Jako jedyny w klasie wybrał mundur.

- Coś mnie w wojsku kręci i postanowiłem spróbować sił - wyjaśnia. - Cieszę się, że w naszej jednostce starsi traktują nas przyjaźnie i nie ma głupiej tak zwanej fali.
Trochę obawia się, że jako zawodowiec zostanie wysłany na wojnę. Jednak udana służba zasadnicza i kampania promocyjna Wojska Polskiego w telewizji i na billboardach "Czas profesjonalistów" sprawiły, że postanowił wstąpić do armii.

Starszy szeregowy Piotr Piwowarski jest cztery lata starszy. Kawaler.
- Za mundurem panny sznurem - potwierdza z przekonaniem. - Ja mam dwie panny do wyboru. Wiedzą o sobie, ale są "w zawieszeniu" i muszą się starać o moje względy.

Od młodości do starości

Żołnierz może odejść na emeryturę po 15 latach. Otrzyma 40 proc. zasadniczego uposażenia. Jeśli wytrzyma 28,5 roku - będzie miał 75 proc. Zaczynając służbę może liczyć na 1,5 tys. zł pensji brutto i dojść do 2,5 tys. zł na rękę. To całkiem nieźle jak na start w dorosłość.

Nadchodzi czas profesjonalistów. "Za mundurem panny sznurem" - głosi powiedzenie, które trzeba uaktualnić. W armii NATO służą przecież kobiety. Jeszcze nie w Łomży, ale niedługo pewnie i tu się pojawią.

Dowódca jednostki ppłk Wojciech Zielkowski ma nadzieję, że otrzyma 45 etatów dla szeregowych zawodowych. Już 100 chętnych w rejestrze Wojskowej Komendy Uzupełnień czeka na życiową przygodę. Przygodę dla odważnych.