Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ARR "Ares": Konkursu nie było. Doskonale płatne stanowisko obsadzono po cichu

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Kilka dni temu w Agencji Rozwoju Regionalnego "Ares" zmienił się wiceprezes.

Konkursu żadnego nie było. Mógł być, ale nie musiał. Stanowisko w publicznej firmie, jak zwykle, obsadzono po cichu. Objęła je osoba nie mająca z Suwałkami żadnych związków.

Kilka dni temu w Agencji Rozwoju Regionalnego "Ares" zmienił się wiceprezes. Ze stanowiska rada nadzorcza odwołała Bogdana Kościucha. Jego miejsce zajęła Alina Rocka. Jest postrzegana jako osoba związana z PSL.

Reprezentanta największego udziałowca w spółce "Ares", czyli Urząd Marszałkowski w Białymstoku, zapytaliśmy o powody odwołania Kościucha. W odpowiedzi, od Jana Kwasowskiego, rzecznika prasowego urzędu, usłyszeliśmy, że... rada nadzorcza ma po prostu takie prawo. Z kolei jej szef, Grzegorz Rykowski, był dla nas przez ostatnie dwa dni nieuchwytny.

Nasi informatorzy z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku twierdzą, że Kościuch, czołowy działacz PO w Suwałkach, stracił stanowisko przez to, iż związany był z Cezarym Cieślukowskim. Ten inny działacz Platformy został niedawno odwołany z funkcji członka zarządu województwa. Cieślukowski należy w partii do innej frakcji niż marszałek Jarosław Dworzański. - Teraz czyści się ludzi Cieślukowskiego - mówi nasz informator.

Kościuch podpadł dodatkowo za to, że dwa lata temu, jako wiceprezes "Aresu", podpisywał z Cieślukowskim, jak informowaliśmy, umowy-zlecenia. Ten fakt, jako wyjątkowo naganny, ujawniły służby marszałka. Cieślukowski był w tym czasie szefem rady nadzorczej "Aresu".

Ta instytucja od samego początku traktowana jest jako łup polityczny. Swoimi ludźmi obsadzali ją SLD, AWS, PiS oraz PO. Kompetencje prezesów i ich zastępców nie były w tym przypadku najważniejsze. - To partyjna synekura - taką opinię można usłyszeć najczęściej.

Pensje na stanowiskach kierowniczych są godziwe. Np. zarobki B. Kościucha wynosiły blisko 10 tys. zł. A prezes otrzymuje jeszcze więcej. To na suwalskie warunki gigantyczne kwoty. Przypomnijmy, że obecnie prezesem "Aresu" jest Anna Naszkiewicz, jednocześnie przewodnicząca miejscowych struktur PO.

Nasi informatorzy twierdzą, że funkcję zastępcy prezesa Platforma przehandlowała. Nie wiadomo jednak, za co.

Ale Wojciech Dzierzgowski, lider wojewódzki PSL zapewnia, że nic o tym nie wie. Z kolei Mieczysław Baszko wiceprezes, a zarazem wicemarszałek województwa nie chciał w czwartek z nami rozmawiać, bo przebywał za granicą.

Sama wiceprezes Rocka apeluje, by nie mieszać jej do polityki. Pochodzi z Dąbrowy Białostockiej. Całe dorosłe życie spędziła jednak w Warszawie i Gdańsku. Pracowała m.in. w dwóch ministerstwach oraz w spółce Energa. Wróciła w rodzinne strony, jak twierdzi, ze względów osobistych. W Suwałkach musiała wynająć mieszkanie. Mówi, że gdy zdecydowała się na powrót, rozesłała swoje cv wszędzie, gdzie się dało. No i odpowiedział urząd marszałkowski.

Jego rzecznik zapewnia, że w tym przypadku decydowała wyłącznie fachowość - Rada nadzorcza nie kieruje się przesłankami politycznymi - uważa.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna