Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arsenał w piecu

(yes)
Małego Maćka ojciec straszył, że będzie łopatą kopał żwir w Sobolewie. Dorosły Maciej Ambrosiewicz jest kierownikiem Muzeum Wigier w Starym Folwarku.
Małego Maćka ojciec straszył, że będzie łopatą kopał żwir w Sobolewie. Dorosły Maciej Ambrosiewicz jest kierownikiem Muzeum Wigier w Starym Folwarku.
Interesował się modelarstwem, ale znudziło się mu klejenie szybowców i postanowił przestawić się na rakiety. Saletra potasowa była dostępna w sklepie, przepis na proch dymny udało się znaleźć w jakiejś książce. Rakiety fruwały, a "paliwo" było przechowywane w wielkim piecu.

- Mój pech, że nagle zrobiło się zimno i ojciec postanowił w tym piecu rozpalić - opowiada Maciej Ambrosiewicz, kierownik Muzeum Wigier w Starym Folwarku. - Huk był taki, że pewnie usłyszało go pół ulicy Kościuszki. Z pieca została sterta gruzu, komin też nie nadawał się do użytku. Ojciec złorzeczył na górników, bo myślał, że w węglu przypadkowo zawieruszyła się jakaś kostka dynamitu.

Później jednak poznał prawdę. Po pas nie sięgnął, ale próbował nastolatkowi przemówić do rozumu.

- Rób tak dalej, to skończysz na kopaniu żwiru w Sobolewie. Bo nawet zawodówki nie uda ci się zaliczyć - perswadował.

- A przecież byłem takim grzecznym dzieckiem - śmieje się Ambrosiewicz. - To anormalne, że jakieś szyby się posypały, gdy graliśmy w piłkę. Niestety, podwórka przy Kościuszki są trochę mniejsze, niż stadion na Wembley. Czy to moja wina, że miałem dobry łuk i strzała wleciała akurat komuś do mieszkania?

Jak sam ocenia, był niezłym uczniem. Kilka przedmiotów lubił, paru nie znosił. Pierwszą jego "dorosłą" lekturą było w "Pustyni i w puszczy".

- Akurat, to chyba druga klasa podstawówki, leżałem chory. Przeczytałem jednym tchem. Później też dużo czytałem - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna