Bramkarz Bournemouth na wtorkowej konferencji był w dobrym nastroju. - Czuję się dobrze. Koledzy w kadrze jak zawsze przyjęli mnie z otwartymi ramionami. Wyczekiwałem tego przyjazdu - przyznał Boruc.
Pytany podczas konferencji prasowej o swoje najbardziej pamiętne momenty w kadrze bez wahania przypomniał awanse do mistrzostw świata (2006 r.) i Europy (2008 r. i 2016 r.). Kolejnym było spotkanie z Irlandią Północną w eliminacjach mundialu 2010. W Belfaście Polska przegrała 2:3, a jedna z bramek dla rywali padła po koszmarnym błędzie Boruca, który nie trafił w piłkę podaną mu przez Michała Żewłakowa.
- Chcę powiedzieć coś fajnego. Daj mi się wysłowić - rzucił z uśmiechem Boruc do zdziwionego najwyraźniej jego wyborem Roberta Lewandowskiego. - To był dla mnie ważny moment, w którym uświadomiłem sobie co jest ważne, a co ważniejsze. Cieszę się, że udało mi się po tym podnieść - dodał, już poważnie. - Moja przygoda z reprezentacją była rollercoasterem, ale niczego nie żałuję - podsumował.
Boruc ma wystąpić w pierwszym składzie w piątkowym meczu z Urugwajem na stadionie Narodowym. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, ma opuścić boisko w 44. min. Najlepiej przy owacji na stojąco.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?