W środę do mieszkańców woj. podlaskiego rozdzwoniły się telefony od oszustów. Typowy scenariusz o wypadku - przestępcy podszywający się pod krewnych, przekonywali seniorów, że oni lub ktoś inny z rodziny mają kłopoty z prawem i potrzebne są pieniądze, aby nie trafiła do więzienia.
Czytaj też:
Tak było w przypadku 73-letniej mieszkanki gminy Śniadowo. Seniorka powiedziała policji, że o godzinie 12 na jej telefon stacjonarny zadzwoniła młoda kobieta. Drżącym głosem powiedziała, że spowodowała wypadek, potrąciła dziewczynkę i jest na posterunku. Tylko wpłacenie 50 tysięcy złotych spowoduje, że wyjdzie na wolność.
73-latka zapytała się z kim rozmawia i sama nieopacznie podała imię swojej wnuczki. Oszustka potwierdziła i prosiła, żeby ,,babcia” nie rozłączała się i utrzymywała z nią stały kontakt. Seniorka nie posłuchała, rozłączyła się i od razu poszła do syna, żeby zweryfikować zasłyszaną historię. Podejrzenia 73-latki o próbie oszustwa potwierdziły się.
W tym przypadku pokrzywdzona zorientowała się, że ktoś próbuje ją oszukać. Niestety nie wszystkim się to udaje. Do 83-letniej zambrowianki także w środę zadzwoniła na numer stacjonarny kobieta, która podawała się za jej wnuczkę. Powiedziała, że "ciocia miała wypadek i zabiła człowieka”.
Zobacz także:
- Poinformowała ona 86-latkę, że potrzebne są pieniądze na to, by córka seniorki uniknęła kary i została zwolniona. Kobieta przygotowała 50 tysięcy złotych. Jak wynikało z instrukcji przekazanej przez oszustkę, po pieniądze miał przyjechać adwokat. Seniorka przekazała pieniądz mężczyźnie, który przyszedł do jej domu - relacjonuje sierżant Marta Jabłońska z Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie.
Po chwili do kobiety ponownie zadzwoniła oszustka twierdząc, że potrzebne są dodatkowe pieniędzy. 86-latka nie przypuszczała, że właśnie stała się ofiarą oszustów i przekazała jeszcze 30 tysięcy złotych. Dopiero po godzinie, gdy seniorkę odwiedziły córki okazał się, że kobieta została oszukana i żadnego wypadku nie było.
Policja ponawia apel o rozwagę. Przekazywanie obcym jakichkolwiek pieniędzy z reguły związane jest z oszustwem.
- Przestępcy nieustannie modyfikują metody działania, choć główny cel rozmowy pozostaje niezmienny: wzbudzić zaufanie i skłonić do przekazania pieniędzy. Zmieniają się jedynie historie, które każdorazowo oszuści dostosowują do sytuacji. Bez względu na to, co senior słyszy w słuchawce telefonu zawsze pada pytanie o pieniądze. To właśnie znak, że mamy do czynienia z oszustwem - podkreśla podkom. Justyna Janowska z łomżyńskiej komendy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?