Amatorów wiosennych rejsów nie brakuje, a bilety nie podrożały.
- Oficjalnie, jak zwykle, startujemy w pierwszy majowy weekend - mówi Sławomir Aleksandrowicz, dyrektor Żeglugi Augustowskiej. - Teraz pływamy na wcześniejsze zamówienia, ale chętnych raczej nie zabraknie. Telefon dzwoni regularnie.
Przybyła "Klementynka"
Dobiegają końca prace remontowe przy "Sajnie" i "Serwach". W pełnej gotowości stoją w porcie "Perkoz" i "Klementynka" - nowy nabytek augustowskiej Białej Floty.
Dawna pogłębiarka ma służyć jako pływająca poczekalnia. Chętni, zanim wyruszą na jeziora, będą mogli zobaczyć, jak wygląda kajuta kapitana czy maszynownia.
Aleksandrowicz ma jednak i inne plany związane z "Klementynką".
- W każdej chwili, gdy będą chętni, możemy odholować ją na środek jeziora. Na przycumowanych do niej platformach znajdzie się miejsce na rozpalenie ogniska i zorganizowanie pikniku. To nowa propozycja na ten sezon i myślę, że trafiona - uważa dyrektor.
Pokonać "setkę"
Żegluga nie rezygnuje również z pomysłów, które sprawdziły się w poprzednich latach, m.in. z pojawiania się na pokładzie Pustelnika, który zabawia dzieci i później niknie w otchłaniach jeziora.
- W ubiegłym roku przewieźliśmy 78 tysięcy turystów. To był rekord. Mam nadzieję, że w tym roku przekroczymy wreszcie te magiczne sto tysięcy - wierzy dyrektor Aleksandrowicz.
Najwięcej pasażerów pojawia się zawsze w miesiącach wakacyjnych. Jednak poza zasadniczym sezonem turystycznym, z roku na rok liczba chętnych do przejażdżki jednym ze statków augustowskiej żeglugi regularnie rośnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?