Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Audyt w MOSiR. Polecą głowy?

Michał Modzelewski [email protected]
Otwarte niedawno obiekty, jak stadion czy pływalnia przy ul. Wyszyńskiego (na zdj.) nie dość że pochłaniają coraz więcej, to nie są należycie rządzone
Otwarte niedawno obiekty, jak stadion czy pływalnia przy ul. Wyszyńskiego (na zdj.) nie dość że pochłaniają coraz więcej, to nie są należycie rządzone
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji wymaga wielu zmian. Nie tylko organizacyjnych, ale i kadrowych.

Prezydent Mieczysław Czerniawski przedstawił w miniony piątek wyniki audytu, jaki na jego polecenie dokonano w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Wnioski z niego świadczą o tym, że jednostka która trzyma pieczę nad wszystkimi obiektami sportowymi w mieście jest źle zarządzana i usprawnienie jej funkcjonowania będzie wymagało wielu poprawek.

Będą lecieć głowy?

- Przyczyną tego audytu były wątpliwości, po wcześniejszej kontroli miałem liczne wątpliwości dotyczące organizacji działania samego ośrodka - mówił w piątek prezydent Czerniawski. - Przede wszystkim będziemy musieli opracować całkiem nowy regulamin jego funkcjonowania, bo ten zupełnie nie przystaje do dzisiejszych realiów.

Poprzedni powstał dwa lata temu, kiedy nie było jeszcze oddanego stadionu miejskiego, nowej pływalni przy ul. Wyszyńskiego, o bulwarach nawet nie wspominając. Jednak najwięcej kontrowersji wzbudził fakt, że spora część stanowisk kierowniczych była obsadzana bez konkursów.

Dlatego też ratusz ma zamiar rozpisywać nowe, m.in. na kierowników poszczególnych obiektów. Po ich rozstrzygnięciu mają być oni bardziej samodzielni.

- Nie może być tak jak dzisiaj, że niemal wszystkie decyzje co do funkcjonowania stadionu czy pływalni spoczywają na barkach dyrektora - uzasadniał prezydent. - Dlatego przewidujemy też powołanie jego zastępcy, na co mam już zgodę radnych.

Losy obecnego szefa MOSiR, czyli Zbigniewa Sasinowskiego, który wygrał konkurs na dyrektora jeszcze za kadencji poprzednich władz miasta, powinny rozstrzygnąć się dzisiaj. O szczegółach złożonej mu propozycji prezydent wypowiadać się nie chciał, ale możliwe są trzy scenariusze.

Studnia bez dna?

Czyli albo dyrektor pozostanie na stołku, albo sam złoży z niego rezygnację, albo też otrzyma wypowiedzenie. W tym trzecim wypadku miasto będzie musiało wypłacić też odprawę.

Tymczasem zatrudniający blisko 100 osób MOSiR znowu się rozrośnie, kiedy zostaną oddane do użytku bulwary z portem. Ratusz nie wie jeszcze, ile osób będzie potrzeba zatrudnić do ich obsługi.

Jednak samo funkcjonowanie ośrodka z roku na rok pochłania coraz więcej. Tylko w tym roku w budżecie miasta zapisano nań kwotę 7,4 mln zł. Jednak tylko do końca kwietnia wydano już z tego 2,8 mln zł, co po prostym rozliczeniu oznacza, że dotacja może być niewystarczająca.

Dzieje się tak m.in. dlatego, że żaden obiekt będący pod pieczą MOSiR nie przynosi zysków, co zresztą się pewnie nie zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna