- Jesteśmy tą decyzją zaskoczeni - mówi Wojciech Walulik, burmistrz Augustowa. - Wiedzieliśmy, że spółka przymierza się do zbycia gruntu, na którym zlokalizowany jest dworzec, ale nie przypuszczaliśmy, iż nastąpi to tak szybko.
Cena wywoławcza za nieruchomość w Augustowie wynosi 3,3 mln zł. W Siemiatyczach - 1,3 mln zł. Na składanie ofert dużo czasu nie ma, bo przetargi mają być rozstrzygnięte już 7 czerwca.
W warunkach siemiatyckiego przetargu Nova zastrzegła sobie wyznaczenie na placu na 15 lat dwóch stanowisk oraz niewielkiego punktu sprzedaży biletów. W odniesieniu do Augustowa niczego takiego jednak nie ma. Tymczasem ruch autobusowy jest w mieście bardzo duży. Dotyczy to nie tylko kursów przelotowych, ale też połączeń lokalnych, w których miasto pełni rolę stacji docelowej. Augustowianie obawiają, że na niewielkiej ulicy Jonkajtysa, gdzie autobusy mają się zatrzymywać, powstanie gigantyczne zamieszanie. Szczególnie w sezonie turystycznym, kiedy Augustów odwiedzają dziesiątki tysięcy ludzi.
O tym, żeby sprzedać teren położony w samym centrum miasta myślało już szefostwo PKS Suwałki. Było to jednak ściśle powiązane z budową nowego obiektu na położonej nieco na obrzeżach ul. Mazurskiej. Ale PKS Suwałki już nie istnieje. Nova zapewnia natomiast, że jest gotowa do rozmów z władzami miasta i innymi przewoźnikami o wzniesieniu w Augustowie nowego dworca. Podobną deklarację składa augustowski burmistrz. Wkrótce ma zaprosić na spotkanie w tej sprawie. Ale nawet hipotetyczne terminy powstania nowego dworca nie są znane. Augustów będzie więc na razie skazany na przystanek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?