Do tej pory w augustowskim Ratuszu kodeksu nie było. Ale urzędujący od tej kadencji burmistrz uznał, że trzeba czarno na białym określić co urzędnikowi wolno, a czego powinien wystrzegać się jak diabeł święconej wody.
- Kodeks ma podnieść poziom jakości obsługi petenta - tłumaczy Anna Samel, rzecznik prasowy urzędu miasta.
Dokument precyzuje, że praca to służba i na każdym stanowisku należy dbać o interes państwa oraz społeczności lokalnej. Urzędnicy muszą zachowywać się więc godnie, uprzejmie i życzliwie. Nie mogą dyskryminować petentów ze względu na kolor skóry, czy orientację seksualną, a także demonstrować zażyłości z osobami publicznie znanymi. Nie mają też prawa krytykować decyzji podejmowanych przez swoich kolegów.
Urzędnicy marszałka przed sądem. Są oskarżeni o nieprawidłowości w przetargach na gadżety
Ale to nie wszystko. Augustowscy urzędnicy nie mogą nawet sprawiać wrażenia, że są otwarci na przyjmowanie prezentów, także drobnych. A do takich może być uznane zaproszenie na kolację. Powinni stronić też od uczestnictwa w wydarzeniach, w których biorą udział osoby o wątpliwej reputacji.
Rozmowy służbowe należy prowadzić wyłącznie w urzędzie. A jeśli ktoś chciałby zamienić słowo z petentem w innym miejscu, musi mieć na to zgodę swojego przełożonego. Ciekawe jest także to, że urzędnicy powinni z rozwagą przyjmować propozycje zmiany pracy od osób, których sprawy były lub są prowadzone w urzędzie. W przypadku Augustowa może być problem ze znalezieniem pracodawcy.
Kodeks zobowiązuje pracowników do informowania, gdy koledzy nie przestrzegają określonych zasad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?