Sąd nakazał uzupełnić dokumenty m.in. o wyjaśnienia jeszcze kilku świadków. Ale w ocenie organów ścigania nie należy spodziewać się, by uzyskane od nich informacje rzuciły nowe światło na sprawę.
Pracowały dwie firmy
Mija już rok, kiedy doszło do tragedii przy ulicy Turystycznej. Mieszkająca tam 59-latka wyszła na spacer z psem. Parę godzin później domownicy zauważyli biegającego po posesji czworonoga, ale po jego opiekunce nie było śladu. Zaalarmowali policję, która podjęła poszukiwania.
Zobacz też Pociąg zderzył się z tirem. Kierowca wypadł z kabiny (zdjęcia)
Niebawem okazało się, że zwłoki zaginionej kobiety znajdują się w oddalonej o kilkadziesiąt metrów od domu, przykrytej drewnianą paletą, nie używanej od kilku lat studzience kanalizacyjnej. W środku znajdowała się też uszkodzona, żeliwna pokrywa studni.
Działka należy do Nadleśnictwa Augustów i to ono odpowiada za utrzymanie porządku. Ale, jak mówił Adam Sieńko, zastępca nadleśniczego, pracownicy nie zauważyli, by działo się tam coś złego. Nie otrzymali też żadnego zgłoszenia, że pokrywy nie ma.
- Gdybyśmy wiedzieli, kupilibyśmy nową - zapewniał Sieńko.
Postępowanie w tej sprawie na pewno zakończymy jeszcze w tym roku
Tomasz Milanowski
zastępca prokuratora rejonowego w Augustowie
Na działce prowadzone były dwie, duże inwestycje. Jedna firma, w rejonie studzienki, układała światłowód. Wykopy były robione przy pomocy ciężkiego sprzętu. W minionym roku, przy Tartacznej budowano też ścieżkę rowerową. Śledczy ustalili, że pokrywa została zniszczona podczas realizacji jednego z tych przedsięwzięć. Na tym etapie, z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, nie chcą informować, której. Ale i tak nie ma to większego znaczenia, bo - jak wyjaśnia prokurator Tomasz Milanowski - nie można zarzutu przedstawić firmie. A ustalenie nazwiska pracownika, który uszkodził pokrywę i nie zawiadomił swoich przełożonych albo nadleśnictwa nie jest możliwe. Stąd decyzja o umorzeniu postępowania.
Krewni szukają winnego
Rodzina ofiary nie chce pogodzić się z tym stanowiskiem. Uważa, że augustowscy śledczy nie zrobili wszystkiego, co powinni, by ustalić winnego tragedii. Stąd skarga do sądu. Jeśli prokuratura wykona jego zalecenia, a tak zamierza zrobić, i ponownie umorzy postępowanie, nie będzie już podstaw, by kolejny raz podważać decyzję. Choć skarżyć jeszcze będzie mogła.
Bądź na bieżąco. Wspolczesna.pl to aktualne informacje z całego woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. Jesteśmy na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?