- Na pewno nikt nie został bez pomocy - zapewniają lekarze.
- Chciałam pójść z dzieckiem do lekarza, bo ma kaszel, a tu widzę kartkę, że przychodnia jest zamknięta i kieruje się nas na pogotowie - mówi pani Monika, która zadzwoniła do naszej redakcji.
CO W TAKIEJ SYTUACJI?
Młoda mama zastanawiała się co ma zrobić, gdyż dziecko ma dopiero roczek. Nie wiedziała jednak, czy na pogotowiu przyjmą je tylko z kaszlem.
Witold Kłoda, kierownik przychodni numer 3 w Tarnobrzegu, uspokajał, że na pogotowiu zostaną przyjęci wszyscy pacjenci.
- To nie nowość - tłumaczy kierownik przychodni. - Tak już jest od dwóch lat - informuje.
Jak dodaje, informacja o tym, że jego placówka będzie w piątek nieczynna, wisiała na drzwiach już od tygodnia.
Witold Kłoda wyjaśnia, że na pogotowiu organizowane są specjalne dyżury lekarzy z tarnobrzeskich przychodni, które gwarantują wszystkim pełną opiekę zdrowotną.
KOLEJKI NA POGOTOWIU
Doktor Marek Wasiuta z pogotowia w Tarnobrzegu przyznaje, że zawsze gdy przychodnie są zamknięte, na oddział pogotowia zgłasza się dużo pacjentów. Dyżur lekarzy z przychodni trwa do godziny dwudziestej. Potem opiekę nad pacjentami przejmują medycy z pogotowia, które w długi weekend pracuje tak, jak w dni świąteczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?